Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Kultura polityczna, a kampania wyborcza na tle wyborów prezydenckich - Notatki - Polityka, Notatki z Politologia

Notatki przedstawiające zagadnienia z zakresu polityki: kultura polityczna, a kampania wyborcza na tle wyborów prezydenckich.

Typologia: Notatki

2012/2013

Załadowany 22.03.2013

Kuba2013
Kuba2013 🇵🇱

4.6

(48)

370 dokumenty

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Kultura polityczna, a kampania wyborcza na tle wyborów prezydenckich - Notatki - Polityka i więcej Notatki w PDF z Politologia tylko na Docsity! Kultura polityczna, a kampania wyborcza na tle wyborów prezydenckich z 2005 roku. Kultura, z łac. "cultura” oznacza „uprawianie, kształcenie”. Jest to termin wieloznaczny, i przez wiele osób nauki, filozofów etc. jest inaczej rozumiany, czy też interpretowany. Kultura najczęściej rozumiana jest jako całokształt duchowego i materialnego dorobku społeczeństwa. Bywa utożsamiana z cywilizacją. Kultura to również charakterystyczne dla danego społeczeństwa wzory postępowania, także to, co w zachowaniu ludzkim jest wyuczone, w odróżnieniu od tego, co jest biologicznie odziedziczone. Papież Jan Paweł II pisał o kulturze, „Prawdziwa cultura animi jest kulturą wolności, wypływającą z głębi ducha, z jasności myśli, z hojnej i bezinteresownej miłości. Bez wolności nie można posiąść kultury. Prawdziwa kultura narodu, jego pełna humanizacja, nie mogą rozwinąć się w ustroju zniewolenia”. "... Kultura - mówi bowiem Konstytucja soborowa Gaudium et spes - wypływa bezpośrednio z natury rozumnej i społecznej człowieka, potrzebuje ona nieustannie dla swego rozwoju należytej wolności oraz prawowitej możności samodzielnego działania wedle własnych zasad". „Kultura nie może być zniewolona przez władzę polityczną czy ekonomiczną, musi być wspomagana przez jedną i drugą, we wszystkich przejawach społecznej i prywatnej inicjatywy, zgodnie z prawdziwym humanizmem, tradycją i autentycznym duchem każdego narodu. Co więcej, kultura rodzi się wolna, powinna rozwinąć się w ustroju opartym na wolności, Człowiek wykształcony winien zaproponować swoją kulturę, a nie ją narzucić. Przymus stoi w sprzeczności z kulturą, gdyż zaprzecza procesowi wolnej, osobistej asymilacji myśli i miłości, która jest właściwością kultury umysłu. Kultura narzucona stanowi nie tylko przeciwieństwo wolności człowieka, ale jest przeszkodą w procesie tworzenia samej kultury, która w swej złożoności, od nauki do stylu ubierania się, rodzi się ze współpracy wszystkich ludzi.” Kultura stała się zespołem idei organizujących i konstytuujących sens życia jednostki i społeczeństwa, określających cele człowieka. Pojęcie „kultury politycznej” powstało dopiero w XIX wieku, jednakże jak na to zwracali uwagę niektórzy politolodzy, coś na jej kształt towarzyszy człowiekowi od chwili, gdy po raz pierwszy wypowiedziano się na temat polityki. Na ten temat wypowiadali się tacy myśliciele jak Platon, Machiavelli, Montesquieu i Tocqueville. Próbowali oni tłumaczyć różnice między sposobami sprawowania rządów poprzez wskazanie na odmienności w zwyczajach i temperamencie danego ludu. W polskiej polityce termin „kultury politycznej” ma już ponad stuletnią historię. Pierwszy raz został użyty w 1905 roku, podczas rewolucji. Wówczas było one używane potocznie i oznaczało ono powściągliwość polityczną, zachowanie etyczne oraz powstrzymanie się od zachowań nieprzystających politykom. Obecnie, w polskiej literaturze politologicznej funkcjonuje wiele definicji pojęcia „kultura polityczna”. Przez „kulturę polityczną” rozumiemy całokształt indywidualnych postaw politycznych członków danego społeczeństwa. Postawy te są wyrazem uznawanych wartości, odnoszących się przede wszystkim do systemu władzy państwowej. Od „kultury politycznej” danego społeczeństwa zależy stopień i charakter jego zaangażowania w politykę, gdyż to właśnie „kultura polityczna” reguluje stosunki między rządzącymi a rządzonymi. Składają się na nią cztery elementy. Pierwszy, ma charakter poznawczy, jest to wiedza na temat procesów i faktów politycznych. Może być ona zgodna z rzeczywistym stanem rzeczy, ale często także opiera się na stereotypach. Zarówno jeden, jak i drugi rodzaj wiedzy może służyć jako motywacja do podjęcia aktywności politycznej. Drugi element „kultury politycznej” ma charakter normatywny, ponieważ składają się na niego wartości i zasady, które zdaniem członków danego społeczeństwa powinny kształtować sferę polityki. Element trzeci, oceniający, zawiera opinie i sądy wartościujące na temat instytucji życia politycznego. Element czwarty, śmiało nazwać emocjonalny, gdyż przejawia się w postawach i zachowaniach prezentowanych na scenie politycznej. Warto zaznaczyć, ze „kultura polityczna”, jej stan, wyrasta z kondycji społeczeństwa z jego ogólnej kultury. Ale nie jest to zależność jednokierunkowa. Stan „kultury politycznej” wpływa jednocześnie na stan całego społeczeństwa, bo polityka jest wszak ciągle obecna w społecznej świadomości choćby dzięki mediom. Z kolei charakter tych ostatnich sprawia, że najbardziej widowiskowe jest to co wzbudza najsilniejsze emocje. W encyklopedii pod pojęciem „kampania wyborcza” znajdziemy taką definicję, że jest to ogół środków, np. plakaty, ulotki, reklamy w środkach masowego przekazu, spotkania z wyborcami, jakimi to specjaliści od marketingu politycznego, promują kandydaturę polityka lub partii politycznej, tak by wyborca zagłosował na daną osobę lub partię. Kampania wyborcza jest zarazem niebezpieczeństwem i szansą dla społeczeństwa. Może ona doprowadzić do wzrostu demagogii i brutalizacji życia politycznego w Polsce, które może się jawić przez posługiwanie się kłamstwem czy też manipulację. Jednak z drugiej strony kampania wyborcza niesie za sobą pewne perspektywy. Może ona doprowadzić do zwiększenia „kultury politycznej” danej grupy społecznej, a co za tym idzie do podniesienia wiedzy o potrzebach narodu oraz do formowania postaw patriotycznych odpowiedzialnych za dokonywane wybory. W dniu 22 września 2005 roku, w „Rozmowach Niedokończonych” w telewizji Trwam i Radiu Maryja byli znaczący działacze PiS-u, tj. Jacek Kurski, Tadeusz Cymański, Zbigniew Ziobro, Stanisław Okularczyk oraz Cezary Mech, twórca programu gospodarczego partii braci Kaczyńskich. W czasie tego programu padło kilka ostrych słów ze strony Prawa i Sprawiedliwości w stronę Platformy. Kurski ostro krytykował kandydaturę Donalda Tuska na prezydenta i mówił, że trzeba wykonać zbożną pracę, aby prezydentem został Lech Kaczyński. Politycy PiS atakowali podatek liniowy, sztandarowe hasło Platformy Obywatelskiej. „To ukłon w stronę najbogatszych. Wzrośnie bezrobocie, zdrożeje żywność i leki, a potanieją markowe wina i cygara.” Cymański co chwilę mówił, że „Odkryjemy prawdę o podatku liniowy!!! Musimy mówić to wszędzie. Im bardziej ta prawda będzie powtarzana tym lepsze będą notowania PiS”. Debaty polityczne członków Prawa i Sprawiedliwości w mediach Ojca Dyrektora, bulwersowały członków Platformy, ponieważ było to miejsce, gdzie posłowie PiS mogli śmiało powiedzieć swoje zdanie i nikt za to nie wyciągnie konsekwencji. Kampania wyborcza nabrała kolorów tuż po ogłoszeniu wyników I tury wyborów. Dnia 15 października 2005 roku, Jacek Kurski w czasie kampanii prezydenckiej, stwierdził, że Józef Tusk, nieżyjący dziadek Donalda Tuska, ochotniczo wstąpił do Wehrmachtu. Ten epizod z życia krewnego szefa PO mógł służyć jako argument do zarzucenia kandydatowi Platformy proniemieckich poglądów. Donald Tusk odrzucił te oskarżenia twierdząc, że jego dziadek nigdy nie służył w hitlerowskiej armii. Przeciwnicy zarzucili kandydatowi PO, że musiał jako historyk znać losy Józefa Tuska, ale ukrył je obawiając się ich negatywnego wpływu na kampanię. Po kilku dniach media ujawniły pełną historię dziadka. Kiedy na Froncie Wschodnim III Rzesza ponosiła coraz większe straty, hitlerowcy postanowili wykorzystać Kaszubów jako "mięso armatnie". Według relacji Eleonory Gurkowskiej, najstarszej córki Józefa Tuska jej ojciec został siłą wcielony do Wehrmachtu. Za uchylanie się od służby wojskowej groziła kara śmierci. Zgodnie z niemieckimi dokumentami 2 sierpnia 1944 został powołany do wojsk III Rzeszy. Jednak po kilku miesiącach Józef Tusk zniknął z niemieckiej ewidencji, a potem służył w Polskich Siłach Zbrojnych w Wielkiej Brytanii. Po tym wydarzeniu zarzucano Kurskiemu, że specjalnie mówił fałszywe informacje o dziadku Donalda Tuska, aby nadszarpnąć życiorys rodziny rywala Lecha Kaczyńskiego. Lech Kaczyński przed drugą turą wyborów odciął się od działań Kurskiego, który został przez sąd partyjny wykluczony z PiS. Jacek Kurski, po decyzji sądu koleżeńskiego, stwierdził, że "popełnił pomyłkę, a nie dopuścił się oszczerstwa". Przeczytał także dziennikarzom fragment niemieckojęzycznej wersji książki Donalda Tuska "Był sobie Gdańsk" (Einst in Danzig). Jego zdaniem fragment ten jest potwierdzeniem tego, że brat dziadka Tuska dobrowolnie wstąpił do Wehrmachtu: „Dziadek był piłkarzem w klubie polskich kolejarzy Gedania, w czasie wojny naziści zesłali go na przymusowe roboty, po 45 wybrał Polskę. Jego brat służył w Wehrmachcie, szwagier zginął od kuli polskiego żołnierza, siostra znalazła grób w Bałtyku jako jedna z ofiar "Gustlofa", statku z gdańskimi uchodźcami storpedowanego w 45 roku przez sowiecką łódź podwodną.” Notabene Jacek Kurski odwołał się o decyzji sądu koleżeńskiej i po wygraniu wyborów przez Lecha Kaczyńskiego powrócił do Prawa i Sprawiedliwości. Spór o dziadka stał się jednym z konfliktów, który być może był jedną z przyczyn rozpadu przedwyborczej koalicji PO-PiS i utworzenia rządu Marcinkiewicza z poparciem PiS, Samoobrony, LPR i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Odpowiedzią na atak Jacka Kurskiego dotyczy biografii dziadka Donalda Tuska była konferencja prasowa czołowej działaczki Platformy Obywatelskiej Hanny Gronkiewicz – Waltz w hospicjum. Ówczesna posłanka powiadomiła opinię publiczną, że Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy odpowiedzialny był za zmniejszenie kwot dotacji na stołeczne hospicja. Informację tą wielu uznaje za przynajmniej częściowo nieprawdziwą. Gronkiewicz – Waltz twierdziła bowiem, że zmniejszenie kwot na poszczególne hospicja było do pewnego stopnia skutkiem zwiększenia się ich ilości w mieście zaś personalna odpowiedzialność Kaczyńskiego za podział dotacji jest problematyczna. Ta konferencja wzbudziła sprzeciw wielu środowisk, co spowodowały znaczny spadek poparcia dla Donalda Tuska. Kandydaci walczyli o poparcie różnych środowisk przed II turą. Lech Kaczyński zabiegał po pierwszej turze o poparcie innych kandydatów. Poparł go m.in. głoszący populistyczne hasła lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz liderzy PSL. Uzyskał też poparcie LPR, a także związków zawodowych ("NSZZ Solidarność"), jak również niektórych polityków lewicowych, m.in. Ryszarda Bugaja (dawniej Unia Pracy) czy Adama Gierka (syn byłego I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka). Poparł go również znany przedsiębiorca Roman Kluska, a także media związane z Radiem Maryja. Po stronie szefa PO opowiedzieli się dwaj poprzedni prezydenci, tj. Aleksander Kwaśniewski oraz Lech Wałęsa. Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że zgadza się z twierdzeniem, iż kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Donald Tusk chce kontynuować jego koncepcję prezydentury. „Gdy chodzi o kampanię, o pomysł na zachowanie publiczne i koncepcję prezydentury, to niewątpliwie to jest mój sukces” – powiedział Kwaśniewski pytany o kampanię Tuska. Według niego, Tusk nie chce „prezydentury rewolucyjnej, bardzo aroganckiej. W tym sensie ci wszyscy, którzy mówią, że dla wielu Polaków Donald Tusk jest wyborem kontynuacji stylu prezydenckiego, mają rację. Tak to jest i uważam, że to jest dobre”. Poza tym po stronie przewodniczącego stanęli również Henryka Bochniarz z demokratów.pl oraz redaktor naczelny gazety „Nie” Jerzy Urban. Swoje poparcie udzielił także Tuskowi, były premier znany z afer Leszek Miller. Te dwa ostatnie nazwiska wzbudziły wśród sztabu Kaczyńskiego oburzenie, jednak działacze PiS-u nie prowokowali. Nie wytrzymał jednak Donald Tusk, który w telewizji powiedział „Wtorkowe porozumienie między Lechem Kaczyńskim i Andrzejem Lepperem dziś ma swoje poważne konsekwencje. Głosami PiS i Samoobrony przerwano posiedzenie Sejmu i zablokowano możliwość wyboru marszałka Sejmu. Chciałbym spytać Lecha Kaczyńskiego, czy IV Rzeczpospolita ma mieć twarz Andrzeja Leppera?”. Reakcja Lecha Kaczyńskiego była natychmiastowa. Kandydat PiS na prezydenta wytknął swojemu konkurentowi poparcie go przez Jerzego Urbana, Leszka Millera oraz Aleksandra Kwaśniewskiego. Na pytania Tuska, Kaczyński powiedział „Ja mogę odpowiedzieć też pytaniem: czy III Rzeczpospolita Donalda Tuska w zmienionej formie ma mieć twarz Jerzego Urbana, bo on poparł Donalda Tuska, albo Leszka Millera, bo on również go poparł...” Dnia 24 października 2005 roku Państwowa Komisja Wyborcza podała, że prezydentem Polski został prof. Lech Aleksander Kaczyński. Otrzymał on 54,04% ważnych głosów przy frekwencji 50,99%. Donald Tusk uzyskał 45,96% poparcia. Ta brutalna kampania wyborcza miała wielkie konsekwencje przez następny. Partie, które przed wyborami chciały stworzyć koalicję POPiS, która miała alternatywą dla Polski, stały się największymi wrogami w polskim parlamencie. Do dnia dzisiejszego słyszymy jeszcze w mediach pewne oskarżenia dotyczące październikowej kampanii prezydenckiej. W programie TVN 14 czerwca 2006 roku Jacek Kurski oskarżył komitet wyborczy Donalda Tuska o wykorzystanie billboardów odkupionych za bezcen od PZU w czasie kampanii wyborczej. Bul terier Prawa i Sprawiedliwości sądził, że pochodziły one z akcji „STOP WARIATOM DROGOWYM”, którą koncern ubezpieczony nagle przerwał i przekazał swoje miejsce kandydatowi PO. Poseł uważa, że było to efektem zmowy sztabu Tuska z przedstawicielami firmy ubezpieczeniowej. Obecnie tą sprawą zajmuje się prokuratura. W odpowiedzi 20 czerwca przedstawiciele sztabu Tuska zarzucili komitetowi Kaczyńskiego, że to on korzystał z usług firm, które wcześniej prowadziły kampanię "Stop
Docsity logo


Copyright © 2024 Ladybird Srl - Via Leonardo da Vinci 16, 10126, Torino, Italy - VAT 10816460017 - All rights reserved