Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Ordynacja wyborcza w Polsce a wyniki wyborów ..., Egzaminy z Geografia

Niniejsza dysertacja poświęcona jest geografii wyborczej i podejmuje wyzwanie dotychczas rzadko opisywane w geograficznej literaturze przedmiotu - próbę ...

Typologia: Egzaminy

2022/2023

Załadowany 24.02.2023

Ania870
Ania870 🇵🇱

4.5

(30)

111 dokumenty

1 / 254

Toggle sidebar

Dokumenty powiązane


Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Ordynacja wyborcza w Polsce a wyniki wyborów ... i więcej Egzaminy w PDF z Geografia tylko na Docsity! Bartłomiej Kulas Ordynacja wyborcza w Polsce a wyniki wyborów parlamentarnych Wariantowa analiza możliwych zmian w ujęciu geografii wyborczej Electoral law in Poland and the results of parliamentary elections Variant analysis of possible changes in terms of electoral geography Rozprawa doktorska na stopień doktora w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie Geografia społeczno-ekonomiczna i gospodarka przestrzenna przedkładana Radzie Dyscypliny Geografii społeczno-ekonomicznej i gospodarki przestrzennej Uniwersytetu Gdańskiego Promotor: dr hab. Jan A. Wendt, prof. UG Gdańsk, 2021 2 Spis treści Spis treści ................................................................................................................................... 2 Wstęp .......................................................................................................................................... 5 1. Cele, teza i zakres pracy ......................................................................................................... 6 1.1. Cele i teza pracy .................................................................................................................. 6 1.2. Zakres pracy ........................................................................................................................ 7 1.3. Zastosowane metody badań ................................................................................................ 9 1.4. Dyskusja literatury ............................................................................................................ 14 2. Systemy wyborcze na świecie a scena polityczna w Polsce ................................................ 23 2.1. Typologia systemów wyborczych i ich oddziaływanie ..................................................... 23 2.2. Prawica i lewica w Polsce a ordynacje wyborcze ............................................................. 34 3. Zarys historii polskiego parlamentaryzmu i jej wpływ na dzisiejszy Sejm i Senat RP ....... 41 3.1. Wczesny parlamentaryzm ............................................................................................. 41 3.1.1. Początki polskiego parlamentaryzmu ..................................................................... 41 3.1.2. Sejm Rzeczpospolitej Obojga Narodów – od świetności do upadku ..................... 44 3.1.3. Za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego .............................................. 46 3.1.4. W okresie zaborów ................................................................................................. 48 3.2. Parlament w okresie II Rzeczypospolitej ...................................................................... 53 3.2.1. Początki parlamentaryzmu w II Rzeczypospolitej ................................................. 53 3.2.2. Przed zamachem majowym .................................................................................... 56 3.2.3. Po zamachu majowym ........................................................................................... 59 3.2.4. Ostatnie lata II Rzeczypospolitej ............................................................................ 61 3.3. Parlamentaryzm w okresie PRL .................................................................................... 63 3.3.1. Sejm Ustawodawczy .............................................................................................. 63 3.3.2. Sejm PRL 1952-1989 ............................................................................................. 67 5 Wstęp Niniejsza dysertacja poświęcona jest geografii wyborczej i podejmuje wyzwanie dotychczas rzadko opisywane w geograficznej literaturze przedmiotu - próbę odpowiedzi na pytanie o możliwe zmiany ordynacji wyborczej w Polsce, aby pełniej realizowała ona postawione przed nią cele. Za przedsięwzięciem takiego kierunku badań przemawiają doświadczenia ostatnich lat wskazujące na niedoskonałość obecnego systemu, przede wszystkim zupełnie dysproporcjonalne wyniki wyborów do Sejmu z 2015 i (w mniejszym stopniu) w 2019 r., które dają większość mandatów partii cieszącej się poparciem dalece poniżej 50% poparcia. Postawiono więc pytanie, czy możliwa jest taka zmiana ordynacji, aby uniknąć wskazanych wypaczeń i bardziej adekwatnie modelować kształt Sejmu, by uczynić go silniej zbliżonym do realnej woli wyborców wyrażonej w głosowaniu. W ocenie autora pracy – jest to możliwe. W kolejnych rozdziałach pracy omawiane są zagadnienia teoretyczne opisujące stan aktualny, a w finalnej jej części – przedstawiono i omówiono autorską koncepcję zmian. Rozdział pierwszy poświęcony jest omówieniu celu, tezy, metod badawczych użytych w pracy oraz odniesieniu przedmiotu badań do literatury, wraz z podjęciem dyskusji na temat aktualnego stanu badań. W rozdziale drugim dokonano przeglądu klasyfikacji systemów wyborczych na świecie oraz zagadnienia podziału sceny politycznej na prawicę i lewicę i jej stosunku do ordynacji wyborczych. W rozdziale trzecim omówiono historię polskiego Sejmu i Senatu – od jego zupełnych początków po schyłek PRL, analizując różne jego aspekty, z naciskiem na system wyborczy. Rozdział czwarty poświęcono kształtowaniu się obecnych ram prawno-ustrojowych ordynacji wyborczej w Polsce. W rozdziale piątym opisano jej charakter, zmierzono rozmaite parametry statystyczne oraz dokonano kompleksowej oceny systemu wyborczego do Sejmu i Senatu. Szósta część pracy poświęcona jest ordynacjom wyborczych funkcjonującym w grupie wybranych państw świata, gdzie omówiono zarówno systemy większościowe, proporcjonalne jak i mieszane. W rozdziale siódmym przedstawiono hipotetyczne kierunki zmian prawno-ustrojowych czyli sposobów przekształcenia polskiego systemu wyborczego bądź to w stronę ordynacji większościowej bądź mieszanej lub doskonalenia istniejącego systemu proporcjonalnego. W finalnym rozdziale ósmym wskazano wybór najlepszego w ocenie autora rozwiązania oraz dokonano jego symulacji przestrzennej i statystycznej, wskazując jego przewagi nad obecnymi regulacjami, dowodząc tym samym postawionej tezy i realizującej założone cele pracy. 6 1. Cele, teza i zakres pracy 1.1. Cele i teza pracy W dwóch ostatnich elekcjach parlamentarnych – w 2015 i 2019 r., najsilniejsza partia – Prawo i Sprawiedliwość – uzyskała odpowiednio: 37,58% i 43,59% czyli dalece poniżej progu 50% poparcia, jednocześnie w obu tych wyborach partia zdobyła 235 mandatów sejmowych (51,09%) czyli większość bezwzględną (samodzielną). Taki stan rzeczy wzbudza pytania o stan ordynacji wyborczej w Polsce, skoro nigdy w przeszłości, mimo kilkukrotnego 1 wystąpienia podobnych wyników wyborczych uzyskiwanych przez różne komitety, nie doszło zdobycia przez nie samodzielnej większości sejmowej. Odnotował to R. Markowski (2016, s. 1311), który ocenił, że był to m. in. efekt progów wyborczych, skutkujących dużą liczbą głosów zmarnowanych. Dostrzegli to także J. Wendt i A. Bógdał-Brzezińska (2020, s. 62), którzy wyrazili opinię, że jest to wynik obowiązującego w Polsce sposobu alokacji mandatów (metoda D’Hondta) oraz podzieli ocenę co do progów zaporowych. Także inne aspekty funkcjonalne ujawnione w szeregu pozycji literatury przedmiotu, skłaniają ku refleksji, że zmiana ordynacji wyborczej wydaje się uzasadniona. Celem głównym pracy jest więc przede wszystkim zbadanie, jaki jest dokładnie stan aktualny funkcjonowania systemu wyborczego w Polsce oraz udzielenie odpowiedzi na pytanie – w jaki sposób zmienić ordynację wyborczą, aby zmniejszyć jej liczne mankamenty, nie burząc zarazem całkowicie przyjętego i funkcjonującego porządku. Należy więc wieloaspektowo przeanalizować rozmaite warianty zmian, które mogłyby wejść w życie oraz ocenić ich potencjalne skutki dla systemu politycznego. Drugim zasadniczym celem jest sprawdzenie, jak wyglądałaby scena polityczna (na tle parametrów ilościowych i jakościowych) w zaproponowanej alternatywnej rzeczywistości prawno-organizacyjnej w wybranym do analizy wariancie, który po wstępnej ocenie zostanie zakwalifikowany jako najlepiej rokujący. Do celów drugorzędnych niniejszej pracy należą: porównanie ordynacji wyborczej w Polsce z ordynacjami innych państw o uznanej demokracji i przegląd ewolucji systemu politycznego Polski w okresach historycznych. Takie cele pozwalają na uzyskanie szerokiego kontekstu w odniesieniu do celu głównego – jego oparcie o przykłady międzynarodowe (porównawcze) oraz odniesienie do posiadanych doświadczeń historycznych. 1 Na przykład: SLD w 2001 r. – 41,04% głosów i 47% mandatów, PO w 2007 r. – 41,51% poparcia i 45,43% mandatów, a w 2011 – 39,18% poparcia i 45% mandatów, 7 W niniejszej pracy stawia się tezę, że istnieje taki system wyborczy, który zapewniłby pogodzenie dwóch ważnych w systemach politycznych aspektów: w polskich warunkach byłoby to po pierwsze zmniejszenie dostrzegalnych mankamentów, w tym zwłaszcza dysproporcjonalności wyborów, po drugie – mimo wprowadzanych zmian – utrzymanie stabilności systemu partyjnego i politycznego oraz zachowanie warunków umożliwiających budowanie stabilnych większości parlamentarnych. Wydaje się to trudne, ale wzorując się na modelach różnych krajów i analizując wnikliwie i wieloaspektowo rozmaite warianty – przy pomocy miar statystycznych i jakościowych – możliwe jest wskazanie rozwiązania godzącego te wydawałoby się – bardzo trudne do połączenia aspekty. 1.2. Zakres pracy Omawiając problematykę pracy należy przede wszystkim odnieść się do trzech płaszczyzn przez nią poruszanych, zakresów: rzeczowego, przestrzennego i czasowego. Wszystkie z omawianych były zgodne z nurtem badań typowym dla klasycznej geografii politycznej, a w szczególności jej subdyscypliny – geografii elektoralnej, którą R. Matykowski (1997, s. 11) definiuje, jako dyscyplinę, która zajmuje się analizą zachowań wyborczych mieszkańców w kontekście przestrzennym. Autor słusznie zauważa, że problematyka ta wkracza także w sferę socjologii i politologii. To co bezdyskusyjnie odróżnia geografię elektoralną od innych dyscyplin, to nacisk na kontekst przestrzenny oraz jego zmienność i wynikające zeń zależności. J. Archer i M. Shelley (1985, s. 11-14) początków metodologii geografii politycznej i jej genezy jako osobnej dyscypliny dopatrują się w powszechnie uważanej za pierwszą w tej nauce Politische Geographie (1897) – publikacji F. Ratzla, który swoje deterministyczne poglądy zbudował na gruncie wcześniejszej biologicznej publikacji K. Darwina. Ceniony brytyjski geograf J. Prescott uważa (1972, s. 1), że geografia polityczna należy obok geografii ekonomicznej i geografii miast do trzech najważniejszych dyscyplin geografii człowieka. Z. Rykiel i P. Śleszyński (2018., s. 7) wskazują, że geografia wyborcza jest najszybciej rozwijającą się subdyscypliną geografii politycznej. Taką tezę już wcześniej stawiał P. Taylor (1979, s. 243), który ocenił tą dziedzinę jako główny obszar rozwoju geografii politycznej lat 70-tych. Zdaniem J. Leiba i N. Quintona (2011, s. 9-30), geografia elektoralna przeżywała szczyt rozwoju pod względem liczby publikacji na przełomie XX i XXI wieku, gdzie podejmowano coraz częściej zagadnienia z zakresu systemów wyborczych i kształtowania okręgów wyborczych. 10 stanowisko kognitywistyczne, czyli ukierunkowane na poznanie, uzyskanie prawdziwego obrazu rzeczywistości oraz stanowisko praktycystyczne (zgodne z tematyką niniejszej pracy), dążące do usprawnienia działań w wybranym obszarze. Szczególnie dobrze rolę tej dysertacji oddaje stanowisko praktycyzmu konstruktywistycznego, przyjmujące, że możliwe jest stworzenie bezpośrednich propozycji rozwiązań istniejących problemów. Tematykę koncepcji badawczych w geografii społeczno-ekonomicznej omówiono m.in. w pracy zbiorowej pod redakcją H. Rogackiego (2001), gdzie (s. 17-25) swoją koncepcję dualizmu metodologicznego wyłożył Z. Chojnicki. Autor wskazuje na istnienie opozycyjnych wzorców – naturalistycznego, który zakłada, że metody stosowane w naukach przyrodniczych i społecznych są podobne i ugruntowane na podstawie empiryzmu oraz humanistycznego – odrzucającego koncepcję podstawowego ujęcia metod i jednakowych kryteriów wspólnych dla obu nauk. Zdaniem autora w geografii społeczno-ekonomicznej naturalistyczny charakter metod badawczych ukształtował się na gruncie empiryzmu, który jest bardzo bliski niniejszej pracy. Z. Chojnicki pisał o tym także wcześniej (1999, s. 61-81) wskazując, jak ważne jest ustalenie właściwego filozoficznego wzorca wyjaśniania. W omawianej orientacji scjentystycznej, autor scharakteryzował m.in. model empiryczny oparty o doświadczenie. Bliskie idei pracy wydaje się ujęcie tradycyjno-empiryczne. Za przyjęciem modelu empirycznego (jako modelu naukowego w tej pracy) przemawia szereg jego cech metodologicznych, takich jak: symbioza podejścia indukcyjnego i dedukcyjnego, komplementarność podejścia ilościowego i jakościowego, wyjaśnianie i prognozowanie jako główne funkcje geografii, praktyczne wykorzystanie uzyskanej wiedzy (por. Z. Chojnicki, 2010, s. 82-103). Tymczasem Z. Rykiel (tamże, s. 49-60) wskazuje, że w geografii społeczno- ekonomicznej ważne jest odniesienie metodologii badawczej do regionu (co ma także kluczowy charakter w niniejszej pracy – opartej o regiony), gdzie identyfikuje się sześć wzorców wyjaśniania: klasyczny, dogmatyczny, pozytywistyczny, dialektyczny, personalistyczny (ten jednak nie przedstawia wyraźnego poglądu na istotę regionu) i realistyczny. Wzorzec klasyczny oparty jest zdaniem autora na sprowadzeniu pojęcia regionu do jedynego obiektywnego (z podziałem na osi – regiony naturalne i sztuczne). Silnie zaznacza się tutaj podejście deterministyczne. Wzorzec dogmatyczny oparty jest o oś podziału ideologicznego z przyjęciem koncepcji regionu – obiektu. Jedną z głównych cech tego wzorca jest dehumanizacja regionu. Kolejny wzorzec – pozytywistyczny, jest przeciwstawny wobec wzorca dogmatycznego. Region ma więc charakter wyłącznie pojęcia – 11 punktu analizy, nieistniejącego w rzeczywistości. Regiony są więc konstruowane przez geografów. Ujęcie dialektyczne traktuje region jako system. Ciekawą cechą takiego wzorca jest przekonanie o niewyczerpującym raz dokonanym podziale na regiony, które ulegają ciągłym przekształceniom. Inne podejście proponuje wzorzec realistyczny, który odnosi się silnie do koncepcji pozytywistycznej, odrzucając jej słabe strony, a akcentując mocne. Wzorzec ten cechuje przede wszystkim pragmatyzm oraz pojmowanie regionu jako obiektu dynamicznego. To właśnie ten ostatni wzorzec najbardziej odpowiada kierunkowi obranemu w niniejszej pracy. Przemawia za tym przede wszystkim nacisk na kwestie funkcjonalno- praktyczne i badanie regionu (okręgu wyborczego), jako narzędzia działania. Na istotne znaczenie przestrzeni (i jej kontekstu), jako determinanty organizacji rzeczywistości społeczno-politycznej w geografii wyborczej wskazuje także I. Kavetskyy (2014, s. 29). Oprócz wzorców wyjaśniania, należy także rozważyć ich modele. Z. Chojnicki (2002, s. 11-24) dokonuje oceny tychże - stosowanych w geografii. Autor krytykuje powszechnie wykorzystywany model dedukcyjno-nomologiczny, wskazując jego małą przydatność i banalność oraz brak uniwersalności zastosowania. Z. Chojnicki proponuje, by takie podejście zastąpić innym – relacjonistycznym. Struktura wyjaśniania ma w tym modelu charakter podobny – również dedukcyjny, jednak nie sprowadza się ona tylko do schematu, a gotowe prawa naukowe zajmują hipotezy dotyczące procesów. Zaletą takiego podejścia jest niewątpliwie jego odkrywczość. Przedmiotem wyjaśniania w tej koncepcji są fakty i prawidłowości. W strukturze relacyjnej odnosimy się z kolei do badania systemów. Złożoność systemów i ich występowanie na różnych poziomach wyznacza relację między składnikami systemu, a własnościami globalnymi systemu. Właśnie taki model w niniejszej pracy znajduje swoje zastosowanie. Szczególnie dobrze wypada także stosowana w jego obrębie koncepcja systemowo-redukcyjna wyjaśniania. Z. Rykiel (2011, s. 21) wskazuje, że istnieją trzy główne podejścia badawcze w geografii elektoralnej – opisowo-kartograficzne, historyczno-socjologiczne oraz statystyczne. Pierwsze skupia się na przestrzennym zróżnicowaniu wyników wyborów. Drugie – wyjaśnia przyczyny historyczne i kulturowe określonych zachowań elektoratu. Trzecie – mierzy związki matematyczne między zmiennymi takimi jak wyniki, a udział w wyborach, zależność wyników wyborów od wskaźników społeczno-ekonomicznych i tym podobnych. Zasadniczo w niniejszej pracy można scharakteryzować wykorzystanie wszystkich trzech podejść. Znaczną część pracy stanowią opracowania graficzne wskazujące 12 na przestrzeń, dokonano także opisu systemu prawnego i wreszcie – wykorzystano konkretne miary statystyczne dla określonych zagadnień (w tym zwłaszcza dysproporcjonalności). Wśród konkretnych metod stosowanych w geografii społeczno-ekonomicznych należy wymienić klasyfikację J. Runge (2006). Opierając się na jego podziale należy wskazać, iż w pracy opierano się na danych ilościowych, w mniejszym stopniu – jakościowych. Wykorzystano metody: obserwacyjną (przegląd historii ordynacji wyborczej, jej ukształtowania i współczesnych założeń), monograficzną (badanie literatury przedmiotu oraz wyników wyborów parlamentarnych), analizy i konstrukcji logicznej (badanie w modelu przyczynowo-skutkowym), nade wszystko – liczne metody statystyczne. Opierając się na propozycjach metodologicznych w zakresie miar statystycznych proponowanych przez innych autorów: M. Kamińskiego (2016), B. Michalaka (2012), M. Banasia (2016), P. Śleszyńskiego i M. Kowalskiego (2018); dokonano szeregu analiz ilościowych stanu obecnego oraz w wariancie symulowanym. Dokonano także symulacji naukowej (prognoza wyniku wyborów w przyjętym wariancie alternatywnym) i wizualizacji z wykorzystaniem technologii GIS – tworząc szereg autorskich map obrazujących stan obecny i warianty proponowane. W pracy wykorzystano także zbiór rycin (w tym map) powszechnie dostępnych w Internecie (często po własnej korekcie), ponieważ przedstawiają one zjawiska poboczne w kontekście niniejszej pracy, a samodzielne ich wykonanie nie wniosłoby niczego nowego pod względem jakościowym. Wybrano wyłącznie takie opracowania, które nie odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Badania rozpoczęto od analizy istniejących elementów i skonkludowano własnym modelem zbudowanym na podstawie uzyskiwanych w toku badań informacji. Opierając się na starszym opisie metodologii autorstwa S. Berezowskiego (1980), wykorzystano metody: studialną (w trybie kameralnym), rzeczową, historyczną, kartograficzną i statystyczną. Istotnych informacji o metodologii stosowanej w subdyscyplinie geografii społeczno- ekonomicznej, jaką jest geografia elektoralna dostarcza R. Matykowski (2002, s. 243-251). Autor słusznie zauważa, że dziedzina ta cieszyła się małym zainteresowaniem (w Polsce) do końca lat 80-tych, z uwagi na brak swobodnych wyborów, a w początkowym stadium rozwoju nauki w latach 90-tych – byliśmy świadkami próby zawłaszczenia badań przestrzeni społeczno-politycznej przez inne nauki, m.in. przez socjologię i politologię. Za podstawowe źródło informacji w tej dziedzinie geografii autor wskazuje dane Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). W pełni popierając to przekonanie, należy uznać, że niezmiennie od lat informacje statystyczne o przestrzennych rozkładzie wyników głosowania, są absolutną 15 prace: M. Kamińskiego (2016), B. Michalaka (2012), M. Banasia (2016), P. Śleszyńskiego i M. Kowalskiego (2018). W części teoretycznej pracy wykorzystano literaturę międzynarodową i krajową do opisu systemów politycznych stosowanych na świecie - autorów takich jak: D. Nohlen (2004), A. Antoszewski (2001, 2002), T. Goduń i inni (1999), P. Taylor i J. Johnston (1979), A. Lijphart (1999), czy B. Michalak (2004). Kolejne pozycje (zwłaszcza z zakresu politologii i socjologii) wykorzystano w odniesieniu do podziału sceny politycznej gdzie cytowano A. Heywooda (2008), M. Migalskiego (2006), T. Goldewskiego (2012), W. Wojtasika (2011), J. Szczepańskiego (2011) czy P. Boskiego (1993). W części historycznej do opisu przemian parlamentaryzmu w Polsce, posłużono się publikacjami renomowanych autorów takich jak W. Czapliński (1984), J. Bardach (1959, 1995 1997, 2011), W. Uruszczak (2012) także z M. Kornatem (2018) i D. Kupiszem (2019) oraz A. Ajnenkiel (1972, 1989) czy A. Dudek (2005) i licznych innych. Ważną część wykorzystanej literatury stanowiły opracowania dotyczące kształtowania się i funkcjonowania obecnej ordynacji wyborczej w Polsce, gdzie wykorzystano m. in prace A. Antoszewskiego (2002), M. Chmaja (1996, 1997, 1999), S. Gebethnera (1992, 1997), R. Alberskiego (2009), M. Jarentowskiego (2011) czy J. Hamana (2005, 2017). Istotny dla niniejszego opracowania jest opis prawa wyborczego w wybranych krajach, gdzie skorzystano z dorobku takich autorów jak A. Antoszewski (2006), J. Żarnowski (2012), M. Podolak (2007), P. Biskup (2012), R. Małajny (2019), M. Grzybowski i A. Kulig (2015, P. Bożyk (2014), K. Wojtaszczyk i innych (2005, 2013, 2017), S. Kubasa (2012, 2018), M. Wincławskiej (2017), Ł. Zweiffel (2013) i wspólnie z D. Kasprowiczem (2014) oraz szeregu innych. Wykorzystano tutaj także dorobek badań międzynarodowych autorów takich jak: P. Dunleavy i H. Margetts (2005), D. Klemperer (2019), R. Engstrom (2004), A. Blais i P. Loewen (2009), T. Zittel (2017), H. Ramkema (2008), P. Riera (2017) czy A. Klassen i in. (2020). Autorowi pracy znany jest także pozostały, obszerny i bogaty dorobek literatury międzynarodowej w zakresie omawianego problemu badań, jednak większość liczących się pozycji ma charakter case study odnoszących się do specyfiki wybranych państw lub traktuje problem ordynacji wyborczej jedynie jako tło dla omawianych wyników wyborów. Aby ograniczyć i tak już obszerną pracę, literatura ta została wykorzystana jedynie w ograniczonym zakresie i częściowo pominięta. Uzupełnieniem bogato wykorzystanej literatury są liczne źródła internetowe, dane GUS i PKW oraz szeroko wykorzystane źródła prawne. Najważniejszą częścią studiów 16 literatury było odniesienie się do już przeprowadzonych badań w podobnych zagadnieniach, co uczyniono poniżej. M. Sobczyński (2014, s. 3-6) wskazuje na początki geografii politycznej u schyłku XIX wieku, jednak zdaniem autora – w swojej historii ta dyscyplina przeżywała okresy rozwoju i regresu. Jako szczególnie niekorzystny autor wskazał okres PRL, kiedy cała geografia polityczna (a także jej subdyscyplina – geografia wyborcza) zamarła na skutek zdyskredytowania dyscypliny przez komunistów. Literatura przedmiotu z zakresu geografii elektoralnej rozwija się jednak w ostatnich latach dynamicznie. Po 1989 r. powstał szereg prac naukowych z tej dyscypliny. M. Sobczyński (2003, s. 115-116) wskazuje, że w Polsce działają trzy główne ośrodki zajmujące się geografią wyborczą – poznański, łódzki i warszawski. Od pewnego czasu rozwija się jednak także ośrodek gdański. Cenny wkład pod rozwój dyscypliny położył przedstawiciel ośrodka poznańskiego, R. Matykowski. Warto tu wymienić choćby takie pozycje jak praca o wpływie średnich i dużych miast na wyniki wyborów parlamentarnych w 2007 r. oraz podobne badania w kontekście wyborów prezydenckich w 2010 r., czy prace z zakresu metodologii geografii politycznej, a także mniejsze pozycje dotyczące wyników wyborów w latach 90-tych. Kolejna postać o dużym dorobku to przedstawiciel ośrodka warszawskiego – M. Kowalski. Autor opublikował obszerną pracę poświęconą geografii wyborczej Polski w latach 1989-1998, analizując nie tylko ich wyniki ale też uwarunkowania i prawidłowości. Poza tym szereg artykułów dotyczących m.in. zachowaniom przestrzennym wyborców obszarów wiejskich w Europie Wschodniej, w tym w Polsce, podobne badania w odniesieniu do Polski prowadząc już wcześniej kilkukrotnie. Naukowiec jest także współredaktorem (wspólnie z innym cenionym badaczem – P. Śleszyńskim, który jest także drugim autorem licznych innych prac M. Kowalskiego) oraz autorem kilku rozdziałów dotyczących różnych wyborów (np. prezydenckich, parlamentarnych i do parlamentu europejskiego czy zachowań wyborczych mieszkańców wsi oraz referendum konstytucyjnego z 1997 r.); będącej w druku obszernej publikacji – Atlas wyborczy Polski (2018), omawiającej wszystkie ostatnie elekcje, skupiającej w obrębie publikacji niemal wszystkich głównych naukowców zajmujących się w Polsce tematyką geografii elektoralnej. Mimo, iż publikacja ta nie jest obecnie powszechnie dostępna, udało się w niniejszej pracy uwzględnić jej dorobek. Przedmiotem zainteresowań badacza były także wybory do Rady Dzielnicy Śródmieście w Warszawie, zachowań wyborczych Kaszubów czy zróżnicowania ludności Opolszczyzny w świetle geografii wyborczej. Kolejne publikacje dotyczą przyczyn polaryzacji postaw wyborczych Polaków, 17 wyborów samorządowych w Polsce wschodniej oraz do sejmików wojewódzkich w aspekcie regionalnym , sytuacji Małopolski na wyborczej mapie Polski, geografii wyborczej dawnego woj. słupskiego. Autor podejmował też problematykę historyczną dotyczącą zachowań wyborczych w przedwojennej Warszawie oraz Wielkopolsce, wyborów w okresie PRL z 1957 r., badał także hipotetyczne poparcie dla UE przed akcesją. Przedmiotem badań M. Kowalskiego były także wybory poza Polską – w Berlinie. Współpracujący z nim P. Śleszyński, jest również autorem wielu cennych publikacji. Oprócz prac wykonanych wspólnie z M. Kowalskim oraz poza Atlasem wyborczym Polski, warto wspomnieć np. o badaniu przez autora przyczyn głosów nieważnych w polskich wyborach. Innym niedocenianym w polskiej, lecz obecnym w światowej literaturze przedmiotu jest kwestia głosowania z wykorzystaniem systemów IT, na co w swojej pracy, w dodatkowo aktualnym aspekcie pandemii wskazuje A. Bógdał-Brzezińska (2020). Geografię wyborczą w ośrodku łódzkim rozwinął z kolei M. Sobczyński. Łódź w ujęciu geografii wyborczej była kilkukrotnie przedmiotem badań autora, w tym także jako tematyka Jego habilitacji, czy prac z zakresu metodologii badań wielkiego miasta w geografii wyborczej i współczesnych nurtów geografii politycznej oraz całego szeregu różnych prac z zakresu geografii politycznej państw i regionów oraz z zakresu historii geografii politycznej, których omówieniu można by poświęcić osobną publikację. Wskazując ważne postaci polskiej geografii elektoralnej warto jeszcze wspomnieć prace badawcze w ośrodku gdańskim (który to ośrodek od niedawna jest w fazie rozwoju w tej dyscyplinie), gdzie publikuje m. in. J. A. Wendt. Jedną z ważniejszych prac autora był opis przestrzennego rozmieszczenia struktur władzy (2001) wraz z opisem przestrzennego zróżnicowania wpływów partii politycznych (tamże,s. 115-125). Wartościowa była także inna pozycja J. Wendta (2007), w której poruszono kwestie aktywności społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, w tym zwłaszcza w rozdział poświęcony czynnikom politycznym, które na tą aktywność wypływają (tamże, s. 107-117). Warta wspomnienia jest także utworzona wspólnie z innymi autorami (2016) pozycja poświęcona miastu Gdyni, gdzie przedmiotem badań autora były m.in. wybory samorządowe w tym mieście (tamże, s. 44-56), zakończone ciekawymi wnioskami dotyczącymi wielokrotnej elekcji prezydenta tego miasta. Autor wydał także wiele publikacji z zakresu geopolityki, pisał o systemach demokratycznych w Polsce i w Rumunii, czy administracji terytorialnej oraz wyborach samorządowych (wspólnie z B. Kulasem). W ośrodku szczecińskim działa z kolei I. Kavetskyy, który opublikował kilka prac z zakresu geografii wyborczej m. in. porównawcze opracowanie dotyczące przestrzeni wyborczej Polski i Ukrainy oraz opracowań o zachowaniach 20 napisał pracę najbliższą niniejszemu opracowaniu (choć mniej obszerną, ale bardzo wartościową, niemniej jednak odnoszącą się do sytuacji politycznej z przed przeszło 20 lat), zastanawiając się nad implementacją w Polsce ordynacji jednomandatowej. Autor od razu dostrzegł problemy podobne jak te, które poddano analizie w tej pracy – czyli przede wszystkim niemożliwość dokonania podziału Polski na 460 okręgów JOW w oparciu o granice powiatów „wprost” bez zniekształceń – mimo tego podjął taką próbę i przeprowadził analizę możliwych wyników wyborów zakładając istnienie dwóch tur głosowania. Autor dowiódł skrajnej dysproporcjonalności takiego rozwiązania, wyliczając że AWS w takiej ordynacji uzyskałby w 1997 aż 357 mandatów (przy niecałych 34% poparcia), podobne wyniki uzyskując w przypadku SLD w 2001 r. P. Śleszyński również, tak jak w niniejszej pracy założył także arbitralnie (opierając się na badaniach innych autorów) określone przepływy elektoratów. Analogiczną próbę teoretycznej adaptacji JOW (FPTP) w Polsce opierając się o granice powiatów i miast na prawach powiatu podjęli w 2017 r. O. Skomski, B. Korinth, T. Wiskuslki i D. Wilk. Krótka publikacja poświęcona możliwym wynikom wyborów z 2015 r. w ordynacji jednomandatowej dowiodła w ocenie autorów, że takie rozwiązanie doprowadziłoby w Polsce do powstania czystego systemu dwupartyjnego, wyniki są więc analogiczne jak w pracy P. Śleszyńskiego (tym razem to PiS uzyskałby większość z 333 mandatami). W pracy autorów daje się dostrzec podobieństwo metodologiczne w stosunku do niniejszego opracowania – celem jest bowiem symulacja wyników wyborów w alternatywnej rzeczywistości. Pewne podobieństwo do niniejszej pracy można także dostrzec w opracowaniu S. Gebethnera (1995), który porównał wyniki wyborów z 1993 r. w różnych wariantach ordynacji wyborczej (również dokonując symulacji), wskazując na większą proporcjonalność metody Hare-Niemeyera niż obowiązującej w tych wyborach metody D’Hondta. Podobna propozycja znalazła się w sentencji tej pracy. W 2017 r. ciekawą rozprawę doktorską nawiązującą w pewnym stopniu do przedmiotu niniejszej pracy napisał M. Onasz. Autor poruszył w swojej dysertacji kwestie „inżynierii wyborczej” stosowanej w Polsce po 1989 r., którą zdefiniował jako „zmiany dokonywane w systemie wyborczym, wpływające na proces wyborczy na dowolnym jego etapie, mające na celu zgodną z interesem decydenta zmianę prawdopodobieństwa uzyskania określonego wyniku wyborów, jednakże niemające bezpośredniego wpływu na decyzje wyborcze głosujących wobec przedstawionej oferty wyborczej” (tamże, s. 5). Można by uznać, że w pewnym sensie problem poruszony w niniejszej pracy koresponduje z definicją autora i poruszanym w jego pracy problemem badawczym, celem nie jest jednak sukces konkretnej 21 partii politycznej, a racjonalizacja i optymalizacja systemu wyborczego, jako odwzorowania rzeczywistej woli wyborców, choć z zastosowaniem narzędzi bez wątpienia noszących cechy omawianej „inżynierii wyborczej”. Ciekawe spojrzenie na problematykę kierunku zmian prawa wyborczego na świecie rzuca praca B. Reilly. Autor (2007 s. 2-12) wskazuje, że większość demokratyzujących się regionów świata (Afryka, Europa Wschodnia, Ameryka Łacińska) przyjmuje proporcjonalne modele wyborcze (na wzór zachodnioeuropejski), w przeciwnym kierunku – ku ordynacji większościowej – podążają jedynie państwa azjatyckie (których demokracja – jak opisano w dalszej części pracy - znajduje się obecnie w kryzysie). Formalnie w krajach tych przyjmuje się systemy wyborcze mieszane, ale zdaniem autora komponent większościowy jest w nich tak silnie dominujący, że de facto przesuwa te państwa w kierunku czystych ordynacji większościowych. Kroki te zdaniem badacza przyczyniły się do wzrostu dysproporcjonalności wyborów (co potwierdza dowodami empirycznymi – tamże, s. 11). Pewnego podobieństwa do niniejszej pracy w literaturze międzynarodowej można dopatrywać się w publikacji K. Lundella (2008). Autor odnotowuje (tamże, s. 364-365), że poważna debata nad zmianą systemu wyborczego z większościowego na proporcjonalny toczy się od wielu lat w Wielkiej Brytanii. Odmienny kurs przybrała z kolei w ocenie autora debata w Szwecji, gdzie rozważano wprowadzenie ordynacji większościowej w okręgach jednomandatowych. Następnie dokonano kalkulacji wyników wyborczych w czterech krajach skandynawskich w innych niż obecnie funkcjonujące systemach wyborczych (większościowym i mieszanym-większościowym). We wszystkich analizowanych przypadkach autor uzyskał (s. 379-381) niemal jednakowe rezultaty – system dwupartyjny lub silną dominację jednej z partii. Warto zauważyć, że w niniejszej pracy poza możliwościami wprowadzenia ordynacji mieszanych, przedstawiono także warianty większościowe i proporcjonalne, ale konkludując przyznano, że system mieszany wydaje się dobrym rozwiązaniem, za najlepszy uznano jednak system równoległy (paralelny). Biorąc pod uwagę niewielką liczbę pozycji o tej tematyce oraz uwzględniając (Z. Rykiel i P. Śleszyński 2018, s. 8) niewielką liczbę prac doktorskich i habilitacyjnych dotychczas opublikowanych z zakresu geografii wyborczej (autorzy wskazują dokładnie po 3 prace doktorskie i 3 habilitacyjne w latach 1989-2015), wydaje się że niniejsza praca dostarcza do badań w zakresie geografii wyborczej pewien wkład. Takie stwierdzenie wydaję się uzasadnione biorąc pod uwagę, że dokonano pogłębionej analizy 22 globalnych skutków dla obszaru całego kraju, a nie wyłącznie na przykładzie jego wycinku, a przedmiot analizy oparto także o szereg uwarunkowań i doświadczeń międzynarodowych. Nie sposób także nie wspomnieć, że oprócz przeszło 200 publikacji wykorzystano w niniejszej dysertacji także prawie 60 źródeł prawnych – zapisów ustawowych i uchwał oraz obwieszczeń decyzyjnych organów władzy, zarówno mających charakter historyczny jak i obowiązujący. Były one użyteczne zwłaszcza w rozdziałach poświęconych tworzeniu się porządku prawnego ordynacji wyborczej w Polsce, gdzie w miejsce nadmiernego oparcia się o opracowania autorów, zdecydowano się cytować wprost z aktów stanowionych. Nadto uzupełnieniem pracy były powszechnie dostępne źródła internetowe, których wykorzystano przeszło 30. Łącznie więc, w pracy wykorzystano niemal 300 źródeł różnego rodzaju. 25 Ordynacje wyborcze przestrzennie nie układają się w sposób pozwalający na wydzielenie jednoznacznych regionów ich oddziaływania (ryc. 2.). Wiele z nich jest związanych z kręgiem kulturowym (np. FPTP w kulturze anglosaskiej) lub wynika z czynników historycznych, albo praktycznych. Dawne kolonie często stosują systemy metropolii (Ameryka Łacińska, Afryka). Przedstawione na rycinie ordynacje wyborcze podzielono na trzy zasadnicze grupy: proporcjonalne, większościowe oraz pośrednie (mieszane). Zdaniem B. Michalaka (2004, s. 108), spór o prymat między ordynacjami większościowymi i proporcjonalnymi trwa od 1885 r., a obie mają zasadnicze zalety – ordynacja większościowa: prostotę i personalizację (tamże, s. 111) , z kolei ordynacja proporcjonalna: sprawiedliwość podziału mandatów (tamże, s. 118). Na podstawie literatury wykorzystanej do stworzenia ryc. 1., wykorzystując pracę B. Michalaka (2004, s. 107-123), ryc. 3 oraz liczne źródła rozproszone, w kolejnych akapitach omówiono specyfikę kolejnych systemów wyborczych. W grupie ordynacji proporcjonalnych można wyróżnić dwa takie podtypy – pojedynczy głos przechodni stosowany m.in. w Irlandii i na Malcie (ang. The Single Transferable Vote - STV) oraz głosowanie na listy kandydatów (ang. List PR - Proportional Representation). W pierwszym przypadku mówimy o ordynacji łudząco podobnej do stosowanego w Australii głosowania alternatywnego, polegającego na rangowaniu (uszeregowaniu) przez wyborcę kandydatów na liście w kolejności do objęcia mandatu (z możliwością uszeregowania wszystkich, kilku lub tylko jednego), z tymże w przeciwieństwie do systemu australijskiego odbywa się to w wielomandatowym okręgu wyborczym. Obie ordynacje zalicza się ponadto do grupy tzw. „ordynacji preferencyjnych” Podział mandatów dokonuje się z zastosowaniem wzoru do obliczenia ilości głosów (kwoty), niezbędnej do uzyskania mandatu: 𝐾𝑤𝑜𝑡𝑎 = ( 𝑔ł𝑜𝑠𝑦 𝑚𝑎𝑛𝑑𝑎𝑡𝑦 + 1 ) + 1 Kandydaci, którzy uzyskują liczbę głosów równą lub wyższą od kwoty, są natychmiast uznawani za wybranych. Pozostałe mandaty obsadza się w kolejnych obliczeniach, przesuwając nadwyżkowe głosy na nazwiska kolejnych rangą kandydatów, jednak z zastosowaniem przelicznika zmniejszającego wartość przesuwanych głosów. W kolejnych przeliczeniach eliminuje się też kandydatów z najniższą liczbą głosów, przekazując głosy do kandydata o drugim wskazaniu i tak aż do uzupełnienia wszystkich mandatów. 26 Ordynacja wyborcza oparta o listy kandydatów zakłada podział kraju na okręgi wyborcze lub istnienie jednego ogólnopaństwowego okręgu wyborczego w postaci ogólnokrajowej listy kandydatów (w pewnym stopniu przykładem mogłyby tu być Niderlandy). Niekiedy oba podtypy współwystępują (podział kraju na okręgi z jednoczesną obecnością ogólnokrajowej listy kandydatów), czasem także z odmiennym sposobem podziału mandatów (np. w Polsce w 1991 r.). Typowymi zmiennymi ordynacji proporcjonalnych opartych o głosowanie na listy, które wpływają na stopień jej rzeczywistej proporcjonalności są:  Liczba mandatów do obsadzenia w okręgu (im więcej tym wyższa proporcjonalność);  Wysokość progu wyborczego (im niższy tym wyższa proporcjonalność)  Metoda przeliczania głosów na mandaty w okręgu lub z listy ogólnokrajowej  Obecność listy ogólnokrajowej oraz liczba i metoda przydzielanych z niej mandatów Wśród sposobów obliczania liczby mandatów przypadających komitetom w okręgach stosuje się dwie grupy metod matematycznych – największych reszt (np. metoda Hare’a przekształcona później w metodę Hare’a-Niemeyera) oraz ilorazów lub dzielników (m.in. Webstera-Sainte-Laguë, Sainte-Laguë, zmodyfikowana Sainte-Laguë, D’Hondta, Hagenbacha–Bischoffa i Droopa). W poszczególnych metodach mandaty dzieli się w następujący sposób (por. D. Nohlen 2004, s. 103-113): 1) W metodzie Hare’a-Niemeyera używa się wzoru: 𝑄 = 𝑉𝑖 ∗ 𝑆 𝑉𝑡 = 𝑋,… Q – Liczba uzyskanych mandatów Vi – Liczba głosów oddanych na dany komitet i Vt – Łączna liczba głosów oddanych w okręgu wyborczym na wszystkie partie S – liczba mandatów do przydzielenia w okręgu Uzyskany wynik „X” oznacza liczbę mandatów przypadających komitetom „natychmiast”, natomiast reszta po przecinku pozwala na obsadzenie mandatów, które nie zostały obsadzone przy uwzględnieniu tylko wartości przez przecinkiem – w kolejności według największych uzyskanych reszt (przy czym każdy z komitetów ze względu na specyfikę tej metody, może dodatkowo dzięki reszcie po przecinku obsadzić 1 lub 0 mandatów – w zależności od ich liczby w okręgu). Dzięki tej metodzie przydział mandatów następuje prawie idealnie proporcjonalnie do uzyskanego wyniku (+/- 1 mandat w okręgu). 27 2) W metodzie D’Hondta używa się wzoru: 𝐼𝑖 = 𝐺 𝑖 Ii – Iloraz wyborczy i-ty G- liczba głosów oddanych na dany komitet i – kolejne liczby naturalne począwszy od 1 Wyniki poszczególnych partii dzieli się przez kolejne liczby naturalne począwszy od 1 (np. 1, 2, 3, 4, itp. - maksymalnie przez liczbę mandatów w okręgu). Kolejne mandaty przydzielane są kolejnym największym dzielnikom, aż do wyczerpania mandatów w okręgu. 3) Metoda Webstera-Sainte-Laguë oblicza kwotę z wykorzystaniem wzoru: 𝑄 = 𝑉𝑡 2𝑠 + 1 Q – Liczba uzyskanych mandatów Vt – Łączna liczba głosów oddanych w okręgu wyborczym na wszystkie partie s – liczba mandatów już przydzielonych danej liście kandydatów W ten sposób mandaty przydziela się po jednym, kolejno obliczając coraz to nowe kwoty mandatu dla kolejnych wolnych do obsadzenia mandatów, uwzględniając już obsadzone przez komitet mandaty. 4) W dzielnikowej metodzie Sainte-Laguë używa się identycznego wzoru i sposobu podziału mandatów jak w metodzie D’Hondta, ale liczbami i w mianowniku są w miejsce liczb naturalnych – kolejne liczby nieparzyste (począwszy od 1, np. 1, 3, 5, 7 itp.). 5) W zmodyfikowanej metodzie Sainte-Laguë wprowadzono jedną dodatkową korektę w kolejnych dzielnikach – pierwszym dzielnikiem zamiast liczby 1 jest liczba 1,4 3 . 6) W metodzie Hagenbacha–Bischoffa oblicza się iloraz wyborczy dla każdego z okręgów, według wzoru: 𝑄 = 𝑉𝑡 𝑆 + 1 3 Przyjmuje się, że ma to nieco zwiększyć liczbę mandatów dla partii silniejszych w porównaniu z niezmodyfikowaną metodą Sainte-Laguë. 30 Tab. 1. Symulacje porównawcza podziału mandatów według różnych metod matematycznych (próg wyborczy 5%). Symulacja podziału mandatów nr1 Symulacja podziału mandatów nr 2 Wyniki wyborcze partii Metoda Hare’a- Niemeyera Metoda D’Hondta Metoda Sainte-Laguë Zmodyfikowana metoda Sainte- Laguë Wyniki wyborcze partii Metoda Hare’a- Niemeyera Metoda D’Hondta Metoda Sainte-Laguë Zmodyfikowana metoda Sainte- Laguë A – 30% 3 4 3 4 A – 40% 4 6 4 5 B – 25% 3 3 3 3 B – 25% 3 3 3 3 C – 20% 2 2 2 2 C – 15% 2 1 2 2 D – 15% 2 2 2 2 D – 10% 1 1 1 1 E – 6% 1 0 1 0 E – 6% 1 0 1 0 Symulacja podziału mandatów nr 3 Symulacja podziału mandatów nr 4 Wyniki wyborcze partii Metoda Hare’a- Niemeyera Metoda D’Hondta Metoda Sainte-Laguë Zmodyfikowana metoda Sainte- Laguë Wyniki wyborcze partii Metoda Hare’a- Niemeyera Metoda D’Hondta Metoda Sainte-Laguë Zmodyfikowana metoda Sainte- Laguë A – 45% 5 6 5 5 A – 50% 5 7 6 6 B – 20% 2 2 2 2 B – 20% 2 2 2 2 C – 15% 2 2 2 2 C – 12,5% 2 1 1 1 D – 10% 1 1 1 1 D – 7,5% 1 1 1 1 E – 6% 1 0 1 1 E – 6% 1 0 1 1 Źródło: Opracowanie własne. 31 O ile ordynacje proporcjonalne zakładają (mniej lub bardziej zdeformowane) odwzorowanie poparcia dla komitetów wyborczych na poziomie ogólnokrajowym (lub regionalnym), to ordynacje większościowe dążą do wyłonienia zwycięzcy wyborów. Rodzajów takich ordynacji jest wiele. Do istotnych zmiennych należą:  Liczba mandatów w okręgu (jeden lub kilka)  Liczba głosów wyborcy w przypadku okręgu wielomandatowego (jeden lub kilka)  Liczba tur głosowania (jedna lub dwie)  Uzyskanie większości względnej lub bezwzględnej (często powiązane z liczbą tur) Najpopularniejszą ordynacją większościową jest tak zwana FPTP (ang. First Past The Post), które po polsku można przetłumaczyć w praktyce jako „pierwszy na mecie” lub „zwycięzca bierze wszystko”. System taki obowiązuje w kulturze anglosaskiej, m.in. w Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie oraz licznych dawnych brytyjskich koloniach np. w Indiach, a także w polskich wyborach do Senatu od 2011 r. W takim głosowaniu, odbywającym się w okręgu jednomandatowym w jednej turze głosowania, wyborcy przysługuje prawo wskazania jednego kandydata. Głosy oddane na kandydatów są zliczane, a mandat przysługuje kandydatowi, który uzyskał w okręgu najwięcej głosów (większość względna), bez względu na to, czy jest to poparcie wyższe czy niższe niż 50%. Modyfikacją takiej ordynacji jest system dwuturowy, stosowany m.in. we Francji i niektórych jej dawnych koloniach w Afryce. Do zdobycia mandatu konieczne jest uzyskanie większości bezwzględnej (ponad 50% poparcia), co możliwe jest już w pierwszej turze. Jeżeli jednak żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganego poparcia, dwóch kandydatów (w określonych przypadkach więcej niż dwóch) z najwyższymi wynikami w pierwszej turze jest kwalifikowanych do drugiej tury, w której kandydat, który uzyska więcej głosów - uzyskuje mandat. Ordynacja uważana jest za najłatwiejszą na świecie, ale jednocześnie kontrowersyjną, bo pozbawiającą reprezentacji znaczną grupę wyborców (por. P. Taylor, R. Johnston, 1979, s. 40-42). Inną możliwością oparcia o okręg jednomandatowy jest system „głosu alternatywnego” (ang. Alternative Vote - AV) obowiązujący w Australii. Wyborca ranguje kandydatów numerycznie według kolejności do objęcia jednego obsadzanego mandatu. System ten wspólnie z proporcjonalnym STV tworzą tzw. głosowanie preferencyjne. Kolejni kandydaci z najmniejszą liczbą wskazań „pierwszych” są odrzucani, później eliminowani są kolejni. Proces trwa do czasu, gdy jeden z kandydatów uzyska bezwzględną liczbę największych 32 wskazań po wyeliminowaniu konkurentów, chyba że od razu uzyskał on ponad 50% wskazań z numerem jeden – wtedy uzyskuje mandat automatycznie. Zaletą AV jest uniknięcie „marnowania” głosów, co może mieć miejsce w systemie FPTP. Nieco innymi zasadami cechują się systemy większościowe oparte o okręgi wielomandatowe. Istnieje kilka metod wybierania. Jedną z nich jest tak zwany „Pojedynczy głos nieprzechodni” (ang. Single-Non-Transferable-Vote - SNTV). Podobnie jak w FPTP wyborca wskazuje jednego kandydata, jednak do obsadzenia jest więcej niż jeden mandat. Nie istnieje także rangowanie. W ten sposób trudno o uzyskanie wszystkich mandatów w okręgu przez jedną partię, gdyż każdy z jej wyborców może poprzeć tylko jednego kandydata. System stosuje się w Afganistanie, w przeszłości stosowano go także w Wielkiej Brytanii. Zdaniem niektórych (np. P. Jackson i R. Johnston, 1979, s .44) jest bardziej sprawiedliwy dla słabszych partii. Najbliższe FPTP w okręgu wielomandatowym jest z kolei „głosowanie blokowe” (ang. Blok Vote – BV). Wyborca wskazuje jedną listę kandydatów w okręgu wielomandatowym, a lista, która uzyska największą liczbę głosów uzyskuje wszystkie mandaty w tym okręgu, ale w przeciwieństwie do FPTP – jest to zawsze więcej niż jeden mandat. Systemu takiego używano w przeszłości m.in. w Tajlandii i na Filipinach, znajduje także swoje zastosowanie w krajach Ameryki Południowej przy wyłanianiu wyższej izby parlamentu.. Systemami pośrednimi między SNTV i BV są „limitowany głos” (ang. Limited Vote - LV) oraz „równy głos”. W pierwszej możliwości – LV – w okręgu wielomandatowym wyborcy przysługuje możliwość poparcia kilku kandydatów, ale mniejszej ich liczby niż liczba mandatów obsadzanych w okręgu (np. gdy okręg liczby 5 mandatów, wyborca może oddać głos tylko na 3 kandydatów). Zapobiega to uzyskaniu wszystkich mandatów przez jeden komitet, jednocześnie pozwala na uzyskanie przez ten komitet większości bezwzględnej, choć wyborca ma prawo (najczęściej) poprzeć kandydatów z różnych komitetów. System stosuje się w niektórych krajach w wyborach lokalnych, na poziomie krajowym w Gibraltarze oraz do izby wyższej parlamentu Hiszpanii, a także często wspólnie z innymi systemami w niektórych krajach Azji, Afryki i Oceanii. Z kolei w systemie z głosem równym liczba głosów do oddania w okręgu wielomandatowym jest identyczna jak liczba obsadzanych w nim mandatów. Wyborca sam decyduje, czy poprze wszystkich kandydatów z jednego komitetu czy z różnych. Taki system obowiązywał m.in. w wyborach do Senatu w Polsce przed 2011 r. 35 Ryc. 3. Spektrum liniowe wg. A. Heywooda. Źródło: A. Heywood (2008), s. 30. Druga propozycja A. Heywooda (2008, s. 31), to przedstawienie nurtów w formie podkowy (ryc. 4.)., co pokazuje podobieństwa między skrajnymi ideologiami. Ryc. 4. Spektrum w kształcie podkowy wg. A. Heywooda Źródło: A. Heywood (2008), s. 32 Klasyczny podział na lewicę i prawicę zakłada znaczną różnicę zdań obu nurtów w pewnej grupie obszarów. I tak prawica popiera karę śmierci, wpływ kościoła na życie społeczne, obecność religii w szkołach, poszanowanie tradycji, umiłowanie własnego narodu, minimalizację obciążeń podatkowych i programów społecznych, prywatyzację, restrykcyjną politykę penitencjarną i co do zasady prezydencki ustrój państwa. Odwrotne jest w wymienionych kwestiach zdanie lewicy, która z kolei popiera aborcję, badania genetyczne, małżeństwa homoseksualne, eutanazję, otwarty i krytyczny stosunek do tradycji, zastępowanie narodu pojęciem „społeczeństwa”, progresywne podatki, szeroką politykę społeczną, ustrój parlamentarno-gabinetowy i łagodny stosunek do polityki penitencjarnej oraz ambiwalentny stosunek do prywatyzacji (M. Migalski 2006, s. 33-34). 36 Coraz częściej odchodzi się jednak od dokonywania jednoosiowego podziału na lewicę i prawicę, jako anarchicznego, nieadekwatnego do współczesnych realiów i kwestionowanego (A Heywood, 2008, s. 32, T. Godlewski 2012, s. 47, W. Wojtasik 2011 s. 30), na rzecz modeli dwuosiowych, choć część badaczy nie podziela tego poglądu i uważa lewicę i prawicę za pojęcia trwałe (D. Karnowska 2009 s. 139). Trudno się jednak nie zgodzić, że współcześnie nie ma partii czysto prawicowych i czysto lewicowych według przytoczonych wcześniej kryteriów. Niekiedy elementy uznawane za lewicowe i prawicowe przenikają się, ze względu na różne osie problematyki. Nieco inny model podziału zaproponował F. Hayek (2006 s. 379), uznający model liniowy za błędny. W tym wariancie konserwatyzm, liberalizm i socjalizm tworzą trójkąt, a każda z ideologii stanowi inny z wierzchołków (ryc. 5.). Sam F. Hayek wskazuje jednak (tamże), że w ostatnich dekadach konserwatyzm częściej podążał drogą socjalizmu, stąd w istocie trójkąt ten powinien wyglądać inaczej, ze znacznym przesunięciem wierzchołka konserwatywnego w stronę socjalistycznego. Ryc. 5. Model trójkątny na podstawie propozycji F. Hayeka. Źródło: Opracowanie własne. Obecnie za dominujący przyjmuje się jednak model dwuosiowy doktryn politycznych. Istnieje wiele propozycji takiej prezentacji np. spektrum prawica-lewica i władza-wolność (A. Heywood 2008, s. 32), prawica-lewica i fundamentalizm religijny a permisywizm (M. Migalski 2006, s. 35) czy prawica-lewica i leseferyzm-etatyzm (W. Wojtasik 2011, s. 18). Innym z wariantów takiego przedstawienia, jest podział według stosunku do rynku (wolny rynek, socjalizm) oraz światopoglądu społecznego (konserwatyzm, liberalizm) (por. P. Boski 1993, s. 63-65). Jednym ze sposobów klasyfikacji partii politycznych i polityków w takim 37 podziale dwuosiowym jest diagram D. Nolana (J. Szczepański 2011, s. 123, H. Staśkiewicz 2015, s. 121). Diagram ten przedstawia cztery pola w rombie, odpowiadające czterem głównym nurtom osi światopoglądowej i gospodarczej oraz spektrum „centrum”. W zaproponowanej wersji (ryc. 6.), upraszczając nazewnictwo utworzono pola: liberalizm socjalny – socjalizm gospodarczy, liberalizm światopoglądowy; liberalizm rynkowy – wolny rynek, liberalizm światopoglądowy; konserwatyzm rynkowy – konserwatyzm światopoglądowy, wolny rynek; konserwatyzm socjalny – socjalizm gospodarczy, konserwatyzm światopoglądowy. Ryc. 6. Uproszczony diagram D. Nolana. Źródło: Opracowanie własne. W tak pojmowanym podziale, różnice między osiami należy rozumieć zdaniem P. Boskiego (1993, s. 63-65) jako wzajemnie sprzeczne odniesienie do wolności. Osią sporu jest więc swoboda jednostki – maksymalizowana przez liberalizm rynkowy (w wymiarze 40 zy-Polska-dla-Ciebie.pdf). Krótką wzmiankę na ten temat zawiera program wyborczy PSL – Koalicja Polska (por. https://www.psl.pl/wp-content/uploads/2019/09/PROGRAM_PSL_2019 .pdf), w którym autorzy krytycznie oceniają, że władza nie należy do narodu tylko do partyjnych liderów. PSL opowiada się w programie za wprowadzeniem ordynacji mieszanej, z połową mandatów poselskich obsadzanych w JOW. Jest to ewidentny ukłon w kierunku wyborczego koalicjanta PSL czyli ugrupowania Kukiz’15, którego JOW było głównym postulatem. Warto przypomnieć, że w 2006 w kraju toczyła się dyskusja nad zmianą sytemu wyborczego, w której PO proponowała wprowadzenie ordynacji jednomandatowej na terenie całego kraju, a PiS ordynacji mieszanej (230 JOW + 16 okręgów proporcjonalnych) (por. https://www.wprost.pl/kraj/87672/pis-chce-mieszanej-ordynacji-wyborczej.html). 41 3. Zarys historii polskiego parlamentaryzmu i jej wpływ na dzisiejszy Sejm i Senat RP 3.1. Wczesny parlamentaryzm 3.1.1. Początki polskiego parlamentaryzmu Państwo Polskie ukształtowało się w X wieku, jednak początki państwowości sięgają połowy IX wieku (por. T. Maciejewski, 1998, s. 10). W pierwszych stuleciach istnienia kraju, władcy posiadali nieskrępowaną władzę, w szczególnych sytuacjach odwołując się jednak do ludu lub jego wybranych warstw np. organizując zjazdy, nadając przywileje (zwłaszcza szlachcie) czy tworząc radę królewską (por. W. Czapliński, 1984, s. 8-13). Z czasem znacznie wzrosła rola najsilniejszej warstwy społecznej – szlachty, która zaczęła zabiegać o prawa polityczne. W. Czapliński (1984, s. 14-15) uważa, że nadanie przywileju koszyckiego 5 w 1374 r., choć nie było kamieniem węgielnym polskiego parlamentaryzmu, stało się ważnym czynnikiem jego rozwoju. Słowo „sejm” wywodzi się od słowiańskich wyrazów snem, sjem, soim, oznaczających liczne zgromadzenie (A. Rosner i M. Wąsowicz, 1995, s. 2). Po raz pierwszy słowo sejm zostaje użyte w relacji Jana Długosza (kronikarz używa między innymi określenia „dieta” czy „conventio” i „conventus” 6 ) w opisie zjazdu w Wiślicy w 1382 r. 7 (W. Czapliński, 1984 s. 16) i we Włocławku w 1397 (R. Sobotka, 2016, s. 147). Wszystkie zjazdy z końca tego wieku Sejmami nazywa także J. Bardach (1959, s. 526), który początków sejmu polskiego nakazuje poszukiwać w pierwszej połowie XV stulecia (J. Bardach, 2011 s. 9). Innego zdania jest z kolei S. Kutrzeba (1922, s. 21), który określenie sejmu rezerwuje dla parlamentu dwuizbowego wykształconego dopiero pod koniec XV wieku, nazywając wcześniejsze zjazdy radą królewską. W okresie tym zaczął się kształtować zwyczaj wysyłania na zjazdy szlachty delegatów, czyli posłów. Po raz pierwszy źródła mówią o tym w kontekście roku 1382. (J. Dąbrowski, 1926, s. 194-195). Początków sejmu walnego 5 Przywilej wydany przez króla Ludwika Węgierskiego miał na celu uzyskanie zgody rycerstwa i szlachty dla wstąpienia na tron polski jednej z jego córek, w zamian król obniżył podatki do 2 groszy z łanu. Podniesienie podatków wymagało odtąd zgody możnych. 6 Określenia te z łaciny oznaczają „zjazd szlachty”, „sejm” lub „sejmik” (M. Plezia i inni, 1974, s. 488-489; 1967, s. 1270 i 1275-1276) 7 Zjazd rycerstwa małopolskiego i wielkopolskiego poświęcony wyborowi władcy po śmierci Ludwika Węgierskiego, w wyniku którego na tron wstąpiła Jadwiga Andegaweńska. 42 upatrywać w latach 1382-1386 należy z kolei zdaniem E. Mierzwy (2015, s. 13), który uważa, że zaczął się on kształtować, kiedy na ogólnopolskie zjazdy urzędnicze zaczęła przybywać szlachta i przedstawiciele miast. Początkowo delegaci reprezentują rody, a dopiero po 1434 r., posłowie reprezentują terytoria – ziemie. Zdaniem W. Czaplińskiego, (1984., s. 24) w drugiej połowie XV wieku wykształcił się trwały zwyczaj wysyłania na zjazdy generalne posłów reprezentujących poszczególne ziemie, gdzie reprezentują oni ustalenia podjęte wcześniej na zjeździe prowincjonalnym. Czapliński W. (1984, s. 19) zauważa także, że oprócz zjazdów ogólnokrajowych, w XV odbywają się także sejmiki, które genezę mają w zjazdach na obszarze księstw z okresu rozbicia dzielnicowego w XIII wieku. W XV wieku sejmiki już istniały i były często zwoływane w Małopolsce i Wielkopolsce. Nazwa sejmik (jako zdrobnienie słowa sejm) ma podkreślić różnicę wagi i znaczenia obu rodzajów zgromadzeń – sejmiku i sejmu (Bardach J., 2011, s. 11). Okres po śmierci Władysława Jagiełły i konieczność zabezpieczenia tronu polskiego dla jego synów, a zdaniem T. Maciejewskiego (1998, s. 34) elekcja tronu w obrębie Jagiellonów była wynikiem ustępstw i przywilejów poczynionych przez Jagiełłę, to czas dalszego umacniania szlachty. Jej zjazdy za panowania Jagiellonów nabierają cech regularności (por. J. Bardach, 2011, s. 14-16). Zdaniem M. Kallasa (2003, s. 52), pierwszy sejm walny zebrał się jednak dużo wcześniej, bo po śmierci Ludwika Węgierskiego, a za Jagiełły (i kolejnych Jagiellonów) nastąpił jego rozwój i zwoływano go najczęściej raz w roku. Sejmy za pierwszych Jagiellonów zwoływano z ważnych powodów, choć dochodziło też do samorzutnego zebrania się sejmu. Na obrady przybywali wszyscy chętni szlachcice (M. Kornat, W. Uruszczak, 2018, s. 15-16). W 1453 r. po raz pierwszy mówi się o podziale Sejmu na izbę senatorską i izbę poselską (na podstawie relacji Długosza), a sejm walny lub sejmy prowincjonalne mogły się zbierać nawet co roku (W. Czapliński, 1984, s. 24-25). Izba wyższa – senat, wykształciła się z rady królewskiej, a sejm walny ze zgromadzeń szlachty (J. Bardach, 2011, s. 10-13). W 1504 r., izba senatorów liczyła 87 członków (w tym 9 biskupów), a izba poselska zaledwie 45 posłów (J. Bardach, 2011, s. 22). Za początek właściwego, dwuizbowego Sejmu większość badaczy uznaje rok 1493 (R. Sobotka, 2016, s. 130), choć zdania tego nie podzielają m.in. W. Uruszczak (2012, s. 1033-1056; 2018 s. 22-23), który sejm dwuizbowy datuje już na 1468 r., ze względu na pojawianie się posłów ziemskich w rachunkach królewskich i określa go mianem „pierwowzoru parlamentu, jako ciała reprezentującego naród polityczny za pośrednictwem 45 w 1669 r., a w 1688 r. zerwano sejm jeszcze zanim wybrał swojego marszałka. Autor zauważa, że łącznie w latach 1573-1763 zerwano 53 Sejmy ze 137 zwołanych (38%), większość po 1650 r. R. Kołodziej (2019, s. 220-227) dopatruje się narastającego kryzysu Sejmu w końcowym okresie rządów Jana Sobieskiego. Jego skutki silniej odczuwalne w XVIII wieku, miały swoją genezę w konflikcie z silnym rodem Sapiehów oraz brakiem zdolności do zreformowania się instytucji Sejmu wobec nowych wyzwań, które musiał podejmować. Sejm właściwie przestał obradować za rządów Augusta III, kiedy zebrał się i pomyślnie zakończył obrady tylko jeden raz 13 . Doszło do wytworzenia specyficznego systemu, w którym władza przeszła częściowo w ręce sejmików ziemskich, a okres ten nazywano „rządami sejmikowymi”, zakończone prawomocnie w 1717 r. (por. J. Bardach, 2011, s. 59; M. Kallas, 2004, s. 101-103).T. Maciejewski (1998, s. 43-44) nazywa okres od rządów Zygmunta III Wazy (a zwłaszcza po klęsce rokoszu Zebrzydowskiego i po rokoszu Lubomirskiego), mianem oligarchii magnackiej, trwającej nieprzerwanie do 1764 r. H. Olszewski (2002, s. 28) idzie nawet dalej i określa system rządów w Rzeczpospolitej od połowy XVII wieku mianem rządów koterii. M. Kornat i W. Uruszczak (2018, s. 126) oceniają, że od tego okresu zasada jednomyślności stała się przeszkodą w prawidłowym funkcjonowaniu państwa. Próba reformy i wprowadzenia głosowania i podejmowania uchwał większością, podjęta w 1661 r., zakończyła się niepowodzeniem. Liczba posłów i sejmików ziemskich wzrastała wraz z upływem czasu. Jak odnotowuje M. Kallas (2003, s. 96), liczba sejmików wzrosła z 26 w latach trzydziestych XVI wieku do 70 po Unii Lubelskiej, podobnie liczba posłów z 45 w 1504 r., do 170 po Unii (w tym 48 litewskich). Następnie liczba posłów ustabilizowała się w okolicach 180-190. Wszyscy posłowie pochodzili wyłącznie ze stanu szlacheckiego. T. Maciejewski (1994, s. 54) wskazuje z kolei, że liczba senatorów wynosiła 140 w 1569 r., M. Kornat i W. Uruszczak (2018, s. 91) podają liczbę 150 za panowania Władysława IV z kolei R. Łaszewski (1997, s. 54), zauważa, że było 16 senatorów-rezydentów, wybieranych na dwuletnią kadencję, z których czterech miało zawsze być przy królu by służyć mu radą. H. Olszewski (2002, s. 115-116) podaje liczbę 150 posłów na rok 1746, co wskazywałoby na zmniejszenie liczebności Sejmu wraz z utratą części ziem w XVII wieku, przy czym liczba posłów obecnych na kolejnych sejmach była różna (od 94 w 1754 r. do 144 w 1758 r.). Autor wskazuje, że nawet 1/3 składu sejmu mogli w XVIII wieku stanowić przedstawiciele 13 Sejm zrywano często nawet przed wyborem jego marszałka (por. H. Olszewski, 2002, s. 341-343). 46 magnaterii. Za istotną ciekawostkę należy uznać fakt, że zaledwie – jak twierdzi M. Kornat i W. Uruszczak (2018, s. 101) – z reguły nie więcej niż 15% senatorów uczestniczyło w obradach Sejmu, przy tylko nielicznych nieobecnych posłach, których było nieznacznie więcej niż senatorów. Istotnym aspektem działania Sejmu w schyłkowym okresie I Rzeczypospolitej było jego zrywanie w interesie obcych państw. Jak słusznie zauważa J. Michalski (1984, s. 339- 341), różne kraje realizowały swoje interesy poprzez zrywanie kolejnych Sejmów za czasów saskich. Zdaniem autora najbardziej zależało na tym Prusom, w pewnym okresie Sejm zrywali posłowie najęci przez Rosję, ale także kraje odległe, takie jak Francja 14 , korumpowały posłów w celu użycia liberum veto. Okres rozkwitu polskiego parlamentaryzmu wykazał niestety wszystkie słabości „złotej wolności” szlacheckiej. Sejm, który w przeszłości mógł stanowić inspirację dla innych krajów, stał się z czasem synonimem słabości, a nawet anarchii Rzeczypospolitej. Niewątpliwie przyczyną tego była niechęć szlachty do zreformowania ustroju państwa, w obawie o utratę przez Sejm jego prerogatyw. 3.1.3. Za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego Zdaniem J. Michalskiego (1984, s. 350), kluczowym momentem parlamentaryzmu polskiego stał się rok 1764, kiedy Sejm zaczął odradzać się po latach upadku. Po tej dacie – roku obrania Stanisława Augusta Poniatowskiego na króla Polski, nie został zerwany ani jeden Sejm, których w latach 1764-1793 odbyło się 14. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy było stosowanie instytucji „sejmu skonfederowanego”, tzn. takiego, który decydował większością głosów a zasada jednomyślności nie obowiązywała (przez co nie mógł zostać zerwany decyzją pojedynczego posła czy nawet grupy posłów). J. Bardach (2011, s. 76) zauważa, że w tym okresie udało się wprowadzić podejmowanie decyzji większością głosów na sejmikach, jednak próba likwidacji liberum veto nie doszła do skutku ze względu na sprzeciw Rosji, ale udało się usprawnić prace Sejmu przynajmniej w niektórych aspektach. Jak jednak zauważa W. Czapliński (1984, s. 66-68), po pierwszym rozbiorze Polski (1772 r.), Sejmy były podporządkowane woli carowej Rosji – Katarzynie II, a dalsze kroki w celu naprawy stanu państwa podjął dopiero Sejm Czteroletni. 14 Francja była zainteresowana ponownym wprowadzeniem na tron Stanisława Leszczyńskiego i osłabieniem Wettynów (por J. Michalski, 1984, s. 339-341). 47 Reformom w Polsce zaczęła nareszcie sprzyjać sytuacja międzynarodowa. Jak zauważa J. Bardach (2011, s. 79-84), ze względu na niekorzystny dla Rosji (i wspierającej ją Austrii) przebieg wojny z Turcją, Katarzyna II zgodziła się na zwołanie skonfederowanego Sejmu w celu przypieczętowania sojuszu Polski i Rosji oraz podjęcia pewnych reform. Tymczasem jak zauważa Z. Zielińska (1995, s. 105), propozycją sojuszu wymierzonego przeciw Rosji wysunęły Prusy, co przy bierności Rosji doprowadziło do wyzwolenia wielkiej energii na rzecz reform. Zwołany w 1788 r. Sejm (zwany Wielkim lub Czteroletnim), podjął prace nad istotnymi zmianami w funkcjonowaniu państwa. Od 1790 r., obradował w podwojonym składzie. J. Michalski (1984, s. 383-385) wskazuje na ważny fakt uchwalenia 100-tysięcznej armii już na początku obrad Sejmu. Owocem pracy Sejmu było przyjęcie Ustawy Rządowej nazwaeją potem Konstytucją 3 Maja. W istocie należy stwierdzić, że projekt przyjęto w warunkach zamachu stanu (por. J. Michalski, 1984, s. 406). J. Bardach (2011, s 86-87) wskazuje, że świadomie nie ogłoszono daty obrad Sejmu po przerwie wielkanocnej, informując o niej jedynie wybranych parlamentarzystów, chcąc zapewnić większość dla ustawy. Ponadto odpowiednio dobrano widownię na sali sejmowej oraz zmobilizowano mieszczaństwo Warszawy. W tej sytuacji na prawie 500 posłów i senatorów – członków Sejmu, podczas głosowania było obecnych zaledwie 182, a aż 72 z nich było przeciw projektowi. Ostatecznie jednak sprzeciw wobec ustawy wniosła nieliczna grupa. Konstytucja i kilka pomniejszych dalszych ustaw wprowadzały szereg kluczowych reform. Władzę ustawodawczą miał sprawować dwuizbowy Sejm złożony z izby poselskiej (powiększonej do 204 posłów) i senatu (złożonego z ministrów, wojewodów, kasztelanów i biskupów w łącznej liczbie 132). Król miał wchodzić w skład Senatu i dysponować jednym głosem (dwoma w razie remisu). Senatorowie mieli być powoływani według uznania przez króla Stanisława Augusta, ale po jego śmierci sejmiki ziemskie miały przedstawiać kandydatów nowemu władcy, z których ten miał dokonać wyboru. Głosowanie w obu izbach miało odbywać się większością głosów, a głosy obu izb miały być równoważne, przy czym senat miał posiadać prawo wetowania niektórych ustaw izby poselskiej, która to mogła to weto odrzucić. Senatorów pozbawiono jednak inicjatywy ustawodawczej co znacznie osłabiło rolę tej izby. Ponadto do izby poselskiej wprowadzono 24 przedstawicieli miast, ale bez prawa głosowania. Sejm zyskał prawo żądania ustąpienia rządu, instrukcje sejmikowe nie miały mocy wiążącej wobec posłów, a ci mieli być gotowi do obrad przez cały okres dwuletniej kadencji (por. W. Czapliński, 1984 s. 68-70). Władzę wykonawczą powierzono królowi, a tron miał być od tej pory dziedziczony przez dynastię Wettynów. Efektem 50 Kongresowego zmniejszono do 12, w tym 2 wybieranych przez mniejszość rosyjską. Zmieniono też zasady głosowania w części rosyjskiej, wspierając wielką burżuazję. Oprócz Dumy funkcjonowała także izba wyższa parlamentu – Rada Państwa, która liczyła 196 członków w tym połowa mianowana dożywotnio przez Cara, druga połowa – wybierana w wyborach, ale głównie spośród przedstawicieli ziemiaństwa i burżuazji (por. A Ajnenkiel, 1989 s. 221-247). Udział Polaków w Dumie wygasł wraz z rozwojem I Wojny Światowej, a samo ciało upadło ostatecznie po rewolucji październikowej. Zdaniem W. Czaplińskiego (1984, s. 87) żadna z Dum nie odegrała jednak żadnej istotnej roli dziejach Rosji. Inaczej sytuacja przedstawiała się w zaborze pruskim. Pewną autonomią cieszył się obszar wielkopolski pod nazwą Wielkiego Księstwa Poznańskiego (utworzonego na mocy postanowień Kongresu Wiedeńskiego), w przeciwieństwie do Pomorza i Śląska, gdzie nie było jakiejkolwiek odrębności (W. Rostocki, 1970, s. 67-70). W 1823 r., po długich latach sporów, Prusy powołały do życia sejmy prowincjonalne w tym w prowincji poznańskiej, pomorskiej i śląskiej. Prawa wyborcze uzależnione były od cenzusu nieruchomości. Kadencja posłów trwała 6 lat (ale połowa składu sejmu zmieniała się co 3 lata). Z założenia miały być to organy opiniotwórcze, a nie decyzyjne. Ponadto konstrukcja ordynacji wyborczej pozbawiała praw wyborczych licznych przedstawicieli wolnych zawodów, inteligencji czy części mieszczaństwa (por. L. Trzeciakowski, 2003, s. 23-26). Sejm prowincjonalny składał się z 48 członków (24 z rycerstwa, 16 z miast i 8 z gmin wiejskich). Ordynacja była skomplikowana – wybory z warstwy rycerskiej były bezpośrednie, a z pozostałych – dwuetapowe. W Wielkim Księstwie Poznańskim Polacy stanowili większość posłów z warstwy rycerstwa, ale tylko 2 z mieszczaństwa i ani jednego z chłopstwa. W sejmach prowincjonalnych Prus Zachodnich, Prus Wschodnich i Śląska Polacy nie byli reprezentowani prawie wcale (A. Ajnenkiel, 1989, s. 77-80). Jak zauważają J. Bardach, B. Leśniodorski i M. Pietrzak (2009, s. 404-406) Wielkie Księstwo miało faktycznie uzyskać charakter autonomiczny (prowincja posiadała m.in. namiestnika, którego inne prowincje pruskie nie miały, a Król Prus przyjął tytuł Wielkiego Księcia Poznańskiego). Formalna likwidacja Wielkiego Księstwa Poznańskiego i jej przemianowanie na prowincję poznańską nastąpiła w 1848 r. (Kozłowski J., 2004, s. 154), a wcześniej – w 1845 r. po raz ostatni zebrał się Sejm Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Jak odnotowuje L. Trzeciakowski (2003, s. 5) w 1848 r. rozpoczął się nowy etap polskiego parlamentaryzmu. Po raz pierwszy Polscy posłowie mieli znaleźć się w parlamencie państwa obcego. Wkrótce odbyły się wybory do utworzonego w Berlinie 51 Zgromadzenia Narodowego (jeden ze skutków Wiosny Ludów). Ordynacja pozwalała na powszechne głosowanie mężczyznom powyżej 24 roku życia mieszkającym co najmniej pół roku w danej miejscowości. Z terenu Księstwa wybrano 30 deputowanych, w tym 16 Polaków, ale parlament szybko upadł, podobnie jak następny wybrany wiosną w 1849 r. (do którego z Księstwa wybrano 15 Polaków). Ostatecznie Fryderyk Wilhelm IV nadał nową konstytucję, wprowadzającą dwuizbowy parlament (izba Panów i izba poselska) z ordynacją dzielącą wyborców według płaconego podatku. L. Trzeciakowski odnotowuje (2003, s. 58-6) że liczba posłów w sejmie pruskim (izbie drugiej) stale wzrastała – wraz ze wzrostem liczby ludności i wynosiła 350 w 1850 r., a w 1910 r. już 443. Jak zauważa A. Ajnenkiel (1970, s. 129) od 1850 r. Prusy były już monarchią konstytucyjną. W 1871 r. nastąpiło zjednoczenie kraju i powstanie Cesarstwa Niemieckiego. Konstytucja z państwa z tego roku, przewidywała utworzenie Sejmu Rzeszy (Reichstagu), liczącego 397 posłów w tym 236 z terenu Prus, wśród których każdorazowo było kilkunastu Polaków. Początkowo kadencja Reichstagu wynosiła trzy lata, ale od 1897 trwała pięć lat, a posłów wybierano w jednomandatowych okręgach wyborczych. Głosowali wyłącznie mężczyźni powyżej 25 roku życia, głosowanie miało charakter powszechny 16 . Oprócz Reichstagu istniał także Bundesrat (Rada Związkowa), ale nigdy nie zasiadł w niej żaden Polak (Ajenkiel A., 1989, s. 168-169). W 1871 r. Polacy po raz pierwszy zostali wybrani do Reichstagu. Największy rozkwit polskiego parlamentaryzmu nastąpił w zaborze austriackim. Nie stało się tak od razu. Zabór dzielił się na Rzeczpospolitą Krakowską (1815-1846) oraz Galicję. W okresie 1775-1790 powołano pewien „sejm” stanowy, złożony z magnaterii. Odnowiono go w 1817 r., i stan taki trwał do 1845 r. Organ ten miał charakter wyłącznie doradczy. W drugiej fazie swojego istnienia obejmował cztery stany społeczne, uczestnictwo oparto na cenzusie majątkowym. Formalnie nie został zniesiony po Wiośnie Ludów, choć nie obradował (Grodziski S., 1993, s. 15-23). Rzeczpospolita Krakowska obejmująca miasto Kraków i niewielkie tereny okoliczne, był w istocie protektoratem 3 państw zaborczych. Władzę sprawował Senat, częściowo wybierany oraz Zgromadzenie Reprezentantów – deputowanych z gmin i innych organów. Zmiany nastąpiły po upadku powstania listopadowego – w 1833 r. wzmocniono rolę Senatu, 16 Poseł został wybrany w pierwszej turze, jeżeli uzyskał bezwzględną większość głosów. Jeżeli to się nie udało, organizowano drugą turę dla dwóch kandydatów o najwyższym poparciu uzyskanym w pierwszej turze. 52 a ostatecznie całe państwo włączono do Austrii po rewolucji z 1846 r. (W. Rostocki, 1970, s. 70-72). Do 1848 r., ustrój Galicji miał charakter stanowy, liberalizacja nastąpiła dopiero w latach 60-tych XIX wieku. Pomiędzy tymi okresami przedstawicielstwo de facto nie istniało, z pewnymi wyjątkami. S. Grodziski (1993, s. 25-28) wskazuje na udział Polaków w konstytuancie wybranej w 1848 r., w tym 100 z Galicji – w większości Polaków, jednak wszelkie reformy zakończyły się niepowodzeniem. A. Ajnenkiel (1970, s. 126) za koniec absolutyzmu w Austrii uważa 1859 r. – okres po klęsce w wojnie włoskiej. Jedną z propozycji było przekształcenie dualistycznej monarchii Austro-Węgier w trialistyczną – z dodaniem członu polskiego (galicyjskiego). Choć tego postulatu nie zrealizowano, od 1861 r. istniał Sejm Krajowy Galicyjski 17 , równoznaczny z przyznaniem autonomii. Składał się ze 161 członków (pierwotnie 151) w tym 12 z racji pełnionych stanowisk, a 149 z wyborów. Ordynacja wyborcza dzieliła wyborców na cztery grupy interesów, z dominacją wielkiej własności ziemskiej. Co istotne, sejm posiadał uprawnienia ustawodawcze, choć wymagające cesarskiej cesji. Posiadał też uprawnienia w zakresie administracji i samorządu. (J. Bardach, B. Leśniodorski, M. Pietrzak, 2009, s. 416-419). W latach 1861-1914 wybrano posłów na dziesięć kadencji Sejmu. Autorzy oceniają dalej swobody narodowe na duże, a działalność Sejmu Krajowego – jako użyteczną. Oprócz sejmu Galicji istniała także Rada Państwa – złożona z Izby Panów i Izby Poselskiej – parlament monarchii Austro-Węgier. Z czasem reformowano także system rządów w Galicji. W 1871 r. wprowadzono urząd ministra dla Galicji, a w 1896 r. pewne demokratyczne zmiany (m.in. piątka kuria wyborcza) w systemie głosowania (A. Ajnenkiel, 1970, s. 128-129). Izba Panów Rady Państwa składała się z osób nominowanych przez cesarza lub wskazanych w ustawie – m.in. biskupi, przedstawiciele wpływowych rodów, osoby zasłużone dla państwa. Ustalony skład Izby Panów przetrwał do końca istnienia państwa. Inaczej było w przypadku Izby Poselskiej. Posłów do niej wybierały sejmy krajowe do 1873 r., a później wybierano ich w wyborach bezpośrednich – z czterech, a później pięciu grup interesów. Prawo wyborcze posiadali mężczyźni powyżej 24 roku życia, zamieszkali od półtorej roku w danym okręgu wyborczym 18 . W 1907 r. podział na kurie interesów zlikwidowano. (por. S. Grodziski, 1993, s. 33-35). Według nowej ustawy zasadniczej, prawo wyboru mieli 17 W całej monarchii Austro-Węgier powołano 17 sejmów krajowych. 18 Na 343 posłów w izbie 1861 r., Galicja dysponowała 38 mandatami, a od 1867 – 38 z 203 wszystkich, a w 1873 – 63 z 353 mandatów (A. Ajenkiel, 1989 s. 90, 107, 126). 55 była bardzo ambitna i przewidywała wybory powszechne i demokratyczne, z prawem wyborczym wszystkich obywateli (także kobiet) powyżej 21 roku życia, zamieszkujący dany obwód głosowania 19 . Postanowienia dokumentów ustanawiały m.in. klasyczną ordynację proporcjonalną z zastosowaniem metody D’Hondta w okręgach wielomandatowych, w których wybierano od 4 do 16 posłów. Głosowano na listy kandydatów, do których zgłoszenia wystarczyło 50 podpisów poparcia. Lokale wyborcze i ich otoczenie objęto ciszą wyborczą, a nad przebiegiem głosowania czuwała komisja. Pewną ciekawostką był fakt, że wyborca przychodził do lokalu z własną kartą wyborczą, którą następnie umieszczał w otrzymanej od komisji specjalnej kopercie i dopiero wtedy wrzucał do urny. Głosowanie polegało na podkreśleniu numeru listy, którą się popiera. O uzyskaniu mandatu posła, decydowała kolejność na liście kandydatów – w przypadku zdobycia przez listę mandatów. Nie istniał próg wyborczy, a mandaty uzyskiwano w okręgach wyborczych (por. Dz.U. 1918 nr 18 poz. 46). Powoływany parlament miał charakter jednoizbowy. Datę wyborów wyznaczono na 26 stycznia 1919 r., i choć w dekrecie o ordynacji zaplanowano ich realizację na dużym obszarze, to jak zauważa M. Pietrzak (1995, s. 142) realnie można było je przeprowadzić tylko w 44 okręgach z planowanych 70, a łącznie wybrano 196 posłów. Do 1922 r., wraz z przyłączaniem nowych ziem – liczba posłów wzrosła do 432. Fakt tych trudności odnotował naczelnik państwa już w samym dekrecie o zarządzeniu wyborów, wskazując okręgi w których wybory odbędą się później (posłowie z Rusi, Litwy i zaboru Pruskiego). Na podstawie zarządzenia do Sejmu włączono część posłów z Galicji wschodniej, którzy byli deputowanymi do austriackiej Izby Posłów w Radzie Państwa tego kraju (Dz.U. 1918 nr 18 poz. 47). Zdaniem A. Ajnenkiela (1989, s. 11) proponowany podział kraju na okręgi wyborcze, był zgodny z postulatami terytorialnymi przedstawianymi w Paryżu przez Komitet Narodowy Polski, autor dostrzega ponadto (tamże, s. 17-18), że tymczasowo mandaty posłów z zaboru pruskiego obejmowali Polscy posłowie do Reichstagu, wskutek tych wszystkich ruchów, obrady rozpoczęło łącznie 335 posłów, a ostateczną liczę posłów Sejm uzyskał w marcu 1922 r. Łącznie na 432 posłów – 364 wybrano w wyborach bezpośrednich zarządzonych przez polskie władze centralne. A. Gwiżdż (1997, s. 156-157) wskazuje, że w pierwszych wyborach żadna z partii nie zdobyła zdecydowanej większości, ale najwięcej mandatów przypadło prawicy zdominowanej przez Narodową Demokrację. Jednak układ sił Prawica-Centrum-Lewica wydawał się być zrównoważony, zwłaszcza na skutek zachodzących w obrębie Sejmu ruchów między klubami 19 Wyjątek stanowili żołnierze służby czynnej, których prawa głosu pozbawiono. 56 poselskimi. W. Czapliński (1989, s. 95) zauważa z kolei, że bardzo cenne były doświadczenia posłów, którzy zasiadali wcześniej w parlamentach państw zaborczych 20 . Autor (tamże, s. 97- 98) wskazuje też na istotne podkreślenie roli nowego Sejmu przez naczelnika państwa, który na trzecim posiedzeniu złożył na jego ręce swój urząd, który jednak sejm przedłużył, ale podkreślając suwerenną władze ustawodawczą Sejmu. W konsekwencji szczegółowych ustaleń, władza naczelnika została dość istotnie ograniczona. Uchwałę precyzującą te normy określano później Małą Konstytucją. Zdaniem M. Pietrzaka (1990, s. 59), uchwała ta nadawała Polsce ustrój parlamentarny o skrajnych cechach, podporządkowujących rząd i naczelnika woli Sejmu i czyniąc ich wykonawcami jego postanowień. Sejm Ustawodawczy zakończył swoją działalność w grudniu 1922 r. 3.2.2. Przed zamachem majowym Największym osiągnięciem Sejmu Ustawodawczego było uchwalenie Konstytucji Marcowej (Dz.U. 1921 nr 44 poz. 267). Zdaniem A. Ajnenkiela (1972, s. 246-247) była ona demokratyczna i wzorowana na rozwiązaniach francuskich, z licznymi modyfikacjami wynikającymi z polskich uwarunkowań i pewnego kompromisu politycznego. W jej myśl powołano dwuizbowy parlament złożony z Sejmu i Senatu. Sejm miał być wybierany na pięcioletnią kadencję, z zachowaniem podobnych zasad jak przy wyborach Sejmu Ustawodawczego (prawa wyborcze kobiet, census wieku dla czynnego prawa – 21 lat, proporcjonalność i ponownie bez żołnierzy służby czynnej), natomiast posłem mogła zostać osoba, która ukończyła lat 25. Wprowadzono immunitet poselski. Istotne były zapisy konstytucji względem Senatu – który miał się zebrać po raz pierwszy. Senatorowie mieli być wybierani z województw (które miały stanowić okręg wyborczy), według tych samych zasad ogólnych, jak w wyborach do Sejmu 21 . Prawo wybierania mieli jednak jedynie obywatele, którzy ukończyli 30 lat, a prawo kandydowania – 40 lat. Konstytucja ustala liczbę senatorów na ¼ liczby posłów, nie ustalając jednak liczby posłów, a pozostawiając to do decyzji w drodze ustawy. Uprawnienia Senatu były jednak niewielkie – mógł on co prawda zmieniać projekty ustaw Sejmu, ale ten mógł propozycje Senatu odrzucić. Senat nie miał też inicjatywy ustawodawczej, którą posiadał tylko Sejm i Rząd. Kadencja Senatu biegła wraz z kadencją Sejmu. Sejm zatwierdzał wypowiedzenie wojny i zawarcie pokoju. Ponadto Sejm wybierał Prezydenta (wspólnie z Senatem, ale łącznie dysponując we wspólnych obradach 4/5 głosów), więc to w rękach Sejmu znalazła się rzeczywista władza w państwie. Konstytucja tworzyła 20 M. in. W. Witos, I. Daszyński czy wybrany marszałkiem Sejmu – W. Trąmpczyński. 21 Tzw. „ordynacja pięcioprzymiotnikowa” – wybory powszechne, tajne, bezpośrednie, równe i proporcjonalne. 57 także urząd Prezydenta RP, wybieranego przez Sejm i Senat (Zgromadzenie Narodowe) na siedmioletnią kadencję. Szczególną postacią był także Marszałek Sejmu, który miał zastępować Prezydenta RP na wypadek jego śmierci lub niezdolności do sprawowania urzędu. Formalnie Sejm mógł usunąć Prezydenta z urzędu, gdyby ten nie sprawował władzy przez 3 miesiące. Prezydent powoływał Premiera i na jego wniosek – ministrów. Mógł też wydawać rozporządzenia wykonawcze do ustaw, miał też prawo wniosku o rozwiązanie Sejmu (który Sejm musiał zatwierdzić większością kwalifikowaną 3/5 głosów, ponadto Sejm mógł rozwiązać się sam – większością 2/3 głosów). Prezydent posiadał ponadto typowe dla tego urzędu uprawnienia – zwierzchność nad armią, prawo łaski, reprezentowanie kraju na arenie międzynarodowej. Konstytucja Marcowa była w istocie silnie republikańska. A. Ajnenkiel (1989, s. 77- 78) ocenia nawet, że była to jedna z ostatnich demokratycznych ustaw zasadniczych w krajach europejskich – przyjęta po I Wojnie Światowej. Autor ocenia ją jako postępową, stanowiącą dowód dobrego kompromisu i zasługującą na jednoznacznie pozytywną ocenę. Ustawa z dnia 28 lipca 1922 r. - Ordynacja wyborcza do Sejmu (Dz.U. 1922 nr 66 poz. 590) uchwalona została ponad rok po przyjęciu konstytucji, u schyłku prac Sejmu Ustawodawczego. Realizowała ona postulaty Konstytucji Marcowej, dopełniając kwestie, o których ustawa zasadnicza nie mówiła. W ordynacji ustalono 444 posłów, z których 372 wybierano w okręgach wyborczych (podobnie jak w 1919 r.), a 72 z list państwowych, do których przyłączano listy okręgowe. Okręgi wyborcze miały być aktualizowane wraz ze zmianami zaludnienia. Ordynacja powoływała też Państwową i Okręgowe Komisje Wyborcze. Nie został zniesiony zapis o poparciu listy przez zaledwie 50 wyborców, które nadal zgłaszano na poziomie okręgów, przy czym liczbę kandydatów z jednej listy określono na maksymalnie dwukrotność liczby mandatów w danym okręgu. Podobnie jak w wyborach do Sejmu Ustawodawczego, mandaty poselskie uzyskiwano według kolejności na liście, a głos oddawano na listę kandydatów. Nowinką były państwowe listy kandydatów – których zgłoszenie podpisywali: 5 posłów lub senatorów, albo 1000 wyborców z dwóch okręgów, po minimum 500 z każdego z nich. Lista państwowa mogła liczyć do 100 kandydatów. Podobnie jak w okręgach – kandydatów należało uszeregować w kolejności do objęcia mandatów. Utrzymano przepisy o ciszy wyborczej, nie zmieniono też sposobu głosowania. Podział mandatów w okręgu ustalano według metody D’Hondta. Ewentualne mandaty nieobsadzone dołączano do listy krajowej. Mandat z listy krajowej mogła uzyskać lista, która zdobyła mandaty w co najmniej 6 okręgach. Podział mandatów z list krajowych dokonywał się 60 samorozwiązania. Dalsze umocnienie prezydenta stanowiła Ustawa z dnia 2 sierpnia 1926 r. o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy (Dz.U. 1926 nr 78 poz. 443), zwana potocznie ustawą o pełnomocnictwach. Jej podjęcie dało szerokie kompetencje prezydentowi w zakresie gospodarki czy aparatu państwa. Miała jednak obowiązywać tylko do ukonstytuowaniu się nowego Sejmu. Wybory do parlamentu II kadencji odbyły się w marcu 1928 r. po rozwiązaniu poprzedniej kadencji przez prezydenta. A. Ajnenkiel (1989, s. 129-132) ocenia, że wybory te przebiegały w bardzo korzystnej sytuacji gospodarczej. Obóz skupiony wokół Marszałka Piłsudskiego 22 utworzył własną partię – Bezpartyjny Blok Wspierania Reform (BBWR), a listę tą silnie wspierał aparat państwa także dopuszczając się nadużyć finansowych z budżetu państwa, a nawet działający na granicy bezprawia Generalny Komisarz Wyborczy. Mimo tych wszystkich działań, Sanacja zdobyła poniżej 30% mandatów w Sejmie. Autor ocenia dalej (tamże, s. 135-138), że nawet Sąd Najwyższy przyznał rację składanym protestom wyborczym, unieważniając wybory w aż 7 okręgach. Klęskę w wyborach poniosła prawica, nieco umocniła się lewica, w tym lewica rewolucyjna. Po wyborach powstało aż 20 klubów w Sejmie, a 12 w Senacie. Zdaniem M. Pietrzaka (1990, s. 88-94) w latach 1926-1930 parlament zdegradowano niemal wyłącznie do roli uchwalającego budżet, kwestionowano jego prawa i ograniczano możliwości ustawodawcze. Walnie uczestniczył w tym prezydent, który korzystając ze swoich uprawnień, nadużywał prawa otwierania i zamykania posiedzeń Sejmu. Ponadto Sejm poddano akcji propagandowej ze strony prasy rządowej – wymierzonej w przeciwną Sanacji opozycję. Opozycja nie pozostawała bierna i jak zauważa A. Ajnenkiel (1989, s. 150-151, 154- 155) zorganizowała w Krakowie w 1930 r. wielką manifestację, wzywając m.in. do oporu „przeciwko dyktaturze”. Zapowiedziano też dalsze działania wiecowe. W odpowiedzi rząd podał się do dymisji, a Piłsudski ponownie został premierem. Prezydent rozwiązał parlament, a na polecenie Marszałka – aresztowano 18 posłów opozycji, a później także członków Sejmu Śląskiego. Aresztowano wkrótce kolejnych kilkudziesięciu parlamentarzystów i część z nich poddano następnie tak zwanym „procesom brzeskim”. Autor odnotowuje także (tamże, s. 156-159), że w czasie przedterminowych wyborów w 1930 r., masowo unieważniano listy kandydatów opozycji, unieważniono też prawie pół miliona głosów. W takich okolicznościach BBWR osiągnął ponad połowę sejmowych mandatów (i również ponad połowę w Senacie – tydzień później) znacznie osłabiając zwłaszcza centro-lewicę. Mimo tych 22 Zwany potocznie Sanacją. 61 wszystkich okoliczności A. Ajnenkiel (1989, s. 161), uznaje wybory za rzeczywiste, w których można było dokonać wybory różnych opcji politycznych, ponadto odnotowuje duży wzrost realnego poparcia dla sanacji i obozu rządzącego, czego wynik wyborów był odzwierciedleniem. A. Gwiżdż (1997, s. 186-188) ocenia, że w wyniku wyborów z 1930 r. Sejm utracił swój autorytet w społeczeństwie, a opozycja wyraźnie osłabła. Rosły za to uprawnienia Prezydenta RP, którego kompetencje stale zwiększał Sejm, rozszerzając zakres przysługujących mu pełnomocnictw. Zmniejszyła się też liczba ustaw poselskich, interpelacji, a nawet ilość posiedzeń Sejmu. Autor (tamże, s. 190) wskazuje także, że w całym okresie istniał osobny Sejm Śląski o kompetencjach odnoszących się do obszaru województwa śląskiego. Sejm powołano już w 1920 r. i składał się z 48 posłów. Śląsk cieszył się autonomią, a Sejm Śląski zatwierdzał dla obszaru województwa – ustawy uchwalone przez Sejm Polski. Autonomia ta poważnie osłabła po wprowadzeniu Konstytucji Kwietniowej. Mimo znacznego zwiększenia znaczenia roli Prezydenta RP i rzeczywistej kontroli nad państwem przez Marszałka Piłsudskiego, Sejm pozostawał ważnym organem państwowym, walczącym o swoje prerogatywy. Po zamachu majowym i przyjęciu noweli sierpniowej, ustrój państwa ewoluował z republiki parlamentarnej w kierunku republiki semi- prezydenckiej. 3.2.4. Ostatnie lata II Rzeczypospolitej M. Pietrzak (1990, s. 96-97) zauważa, że pierwsze kroki ku zmianie istniejącej konstytucji BBWR podjął już w 1929 r., a ponowił w 1931 r. Komisja Konstytucyjna zakończyła prace w 1934 r., a po uwzględnieniu poprawek Senatu – Sejm przyjął ją ostatecznie w marcu 1935 r., 23 kwietnia 1935 r. podpisał ją prezydent, przez co nazwana została później Konstytucją Kwietniową. Autor uważa także (tamże, s. 98-99), że celem przyjęcia nowej ustawy zasadniczej było zabezpieczenie interesów grupy rządzącej i maksymalne osłabienie opozycji. Konstytucja parlamentowi wyznaczyła rolę podrzędną, ograniczając jego prawa. Ustawa Konstytucyjna z dnia 23 kwietnia 1935 r. (Dz.U. 1935 nr 30 poz. 227) wymieniała Prezydenta RP przed parlamentem. Odebrano Zgromadzeniu Narodowemu prawo wyboru prezydenta, wprowadzając dość zawiłą procedurę. Prawo zgłoszenia kandydata miało mieć Zgromadzeniu Elektorów, którego część członków mianował Sejm i Senat, a ponadto niektóre osoby wchodziły do niego z urzędu. Drugiego kandydata mógł zgłosić urzędujący 62 Prezydent, a jeżeli tego nie zrobił – kandydat Zgromadzenia Elektorów był uznany za wybranego. W przypadku gdy zgłoszono jednak dwóch kandydatów – miały się odbyć powszechne ogólnokrajowe wybory między tą dwójką. Sejm i Senat mogły nadal formalnie usunąć prezydenta z urzędu, ale tylko gdyby ten trwale nie mógł sprawować urzędu. Tymczasem funkcję osoby zastępującej Prezydenta RP powierzono marszałkowi Senatu. W artykułach dotyczących Sejmu dokonano istotnych zmian względem Konstytucji Marcowej. Usunięto zapis o proporcjonalności wyborów. Census wieku dla czynnego prawa wyborczego podniesiono do 24 roku życia, a biernego – do 30 roku życia. Co istotne – konstytucja nie określiła liczby posłów ani senatorów. Szczegółową ordynację wyborczą miała ustanowić ustawa. Jeżeli chodzi o Senat, konstytucja przyznawała Prezydentowi prawo wyboru 1/3 składu izby, zaś 2/3 miały pochodzić z wyborów. Ordynację wyborczą miała również określić ustawa. Stosowne ustawy – o ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu oraz o wyborze Prezydenta, parlament przyjął niespełna trzy miesiące po ustanowieniu nowej konstytucji. Ustawa z dnia 8 lipca 1935 r. - Ordynacja wyborcza do Sejmu (Dz.U. 1935 nr 47 poz. 319) ustalała liczbę posłów na 208 (a więc mniej niż połowę uprzedniej wielkości izby). Kraj podzielono na 104 dwumandatowe okręgi wyborcze. Listy kandydatów na posłów mogły zgłaszać tylko zgromadzenia okręgowe – ciała złożonego m.in. z przedstawicieli samorządów terytorialnych i gospodarczych oraz przedstawicieli organizacji zawodowych, a w określonych warunkach także inne osoby. Listy kandydatów na posłów – po ich wyłonieniu we wcale nie prostej procedurze, zatwierdzała potem okręgowa komisja wyborcza. Zmieniono procedurę samego głosowania. Wyborca oddawał teraz głos na dwóch kandydatów – na karcie do głosowania, którą otrzymał od komisji wyborczej. Posłami zostawali dwaj kandydaci z największą liczbą głosów, pod warunkiem, że otrzymali co najmniej 10 000 głosów (w przeciwnym razie odbywały się ponowne wybory). Ustawa z dnia 8 lipca 1935 r. - Ordynacja wyborcza do Senatu (Dz.U. 1935 nr 47 poz. 320), ustalała liczbę członków izby na 96, z których 32 powoływał Prezydent RP (de facto kogokolwiek chciał, o ile osoba ta miała bierne prawo wyborcze do Senatu). Prawo wyboru pozostałych 64 senatorów mieli zasłużeni obywatele 23 za pomocą delegatów w kolegiach wojewódzkich. Liczbę senatorów przypadających na poszczególne województwa ustalono na od 2 do 6. Wyboru senatora dokonywali delegaci wybrani na zebraniach obwodowych. 23 M. in. odznaczeni ważnymi orderami, obywatele z wyższym wykształceniem, oficerowie, samorządowcy terytorialni i członkowie samorządów gospodarczych i inni. 65 rozwiało to złudzenia komunistów co do nastrojów w społeczeństwie i podjęto decyzję o sfałszowaniu także wyborów do Sejmu Ustawodawczego, które odbyły się 19 stycznia 1947 r. Wybory do Sejmu Ustawodawczego w znacznej mierze odbyły się na podstawie przepisów wzorowanych na obowiązujących u progu kształtowania II RP w tym Konstytucji Marcowej, a sama nazwa parlamentu, nawiązywała do wyborów z 1919 r. Nawet termin wyborów był zbliżony (styczeń 1919 – styczeń 1947), oba parlamenty były też jednoizbowe. To nawiązanie było nieprzypadkowe, ze względu na okoliczności powojennej odbudowy państwa. Istnienie senatu było z góry odrzucone z powodów ideologicznych. Prawo wyborcze w formie ustawy wydała Krajowa Rada Narodowa. Ustawa z dnia 22 września 1946 r. - Ordynacja wyborcza do Sejmu Ustawodawczego (Dz.U. 1946 nr 48 poz. 274), przyznawała prawo głosu obywatelom powyżej 21 roku życia, wpisanym do danego obwodu głosowania. Nie miały możliwości oddania głosu osoby kolaborujące z okupantem w czasie II Wojny Światowej, ale także współpracujący z „bandami dążącymi do obalenia demokratycznego ustroju Państwa”. Bierne prawo wyborcze przysługiwało obywatelom powyżej 25 roku życia, ale istniała możliwość uzyskania takiego prawa mimo nie posiadania właściwego wieku, pod warunkiem szczególnych zasług w walce z okupantem lub za działania na rzecz odbudowy Polski. Liczbę posłów ustalono na 444, z których 372 wybierano w okręgach wyborczych według ordynacji proporcjonalnej, a 72 z list państwowych (przypisanych do list okręgowych). Co ciekawe, ordynacja pozwalała na zgłoszenie jednego kandydata w nawet 3 okręgach wyborczych. Lista kandydatów musiała mieć poparcie 100 podpisów z danego okręgu, a cała lista mogła liczyć maksymalnie dwukrotność wybieranej w okręgu liczby posłów. Lista państwowa wymagała z kolei 500 podpisów z czego po 250 musiało pochodzić z minimum dwóch różnych okręgów, a cała lista mogła liczyć maksymalnie 120 kandydatów. Utrzymano podobne jak w II RP przepisy dotyczące ciszy wyborczej, zabroniono także sprzedaży alkoholu na 2 dni przed wyborami. Głosowanie odbywało się podobnie jak w II RP – poprzez włożenie karty do głosowania z numerem popieranej listy kandydatów (głosowanie na listę) do koperty urzędowej i dopiero wrzucenie jej do urny. Podziału mandatów w okręgu dokonywano metodą D’Hondta, z kolei mandatów z list państwowych również tą metodą – na podstawie liczby uzyskanych przez listę mandatów poselskich ze wszystkich okręgów. Mandaty poselskie przypadały kandydatom według kolejności na liście kandydatów. Przyjęte prawo wyborcze dokonywało podziału kraju na 52 okręgi wyborcze, w których wybierano od 3 do 12 posłów. 66 Ordynacja z pozoru była bardzo demokratyczna, podobnie jak zapisy analogicznych ustaw z okresu II RP. W rzeczywistości jednak wybory zostały całkowicie sfałszowane. Jak zauważa J. Wrona (1999, s. 26-38), dopuszczono się manipulacji okręgami wyborczymi, przyznając nadreprezentację mandatów „ziemiom odzyskanym” 25 . Ponadto sama liczba wybieranych posłów w każdym okręgu (średnio niewiele powyżej 7) była relatywnie mała (przy zarazem – dużej ich liczbie) co wzmacniało duże komitety, a osłabiało mniejsze. Szantażem zmuszano ludzi do wycofywania podpisów pod listami PSL, dokonywano konfiskat i aresztowań i ostatecznie unieważniono 10 z 52 list okręgowych tej formacji. Dokonano też masowej agitacji i propagandy, przeprowadzono procesy polityczne i aresztowania, w tym kandydatów na posłów, delegalizowano struktury powiatowe. Szczytowym działaniem władzy komunistycznej było zamordowanie ponad stu działaczy PSL. Wykorzystując zapisy ordynacji wyborczej, wielu osób pozbawiono prawa do głosowania, a do składów komisji wyborczych nie dopuszczano przedstawicieli opozycji. Protokoły wyników wyborczych zostały całkowicie sfałszowane, a według współczesnych badań, PSL mógł uzyskać nawet 60-70% rzeczywistego poparcia, podczas gdy oficjalnie zdobył niewiele ponad 10% 26 . Zdaniem M. Korkucia (2007, s. 106) do akcji fałszowania wyborów zaangażowano olbrzymie siły i środki, a wszystko po to, aby stworzyć pozory demokratycznego potwierdzenia mandatu komunistów do sprawowania władzy w Polsce. Sejm Ustawodawczy uchwalił wkrótce po wyborach tak zwaną Małą Konstytucję. Ustawa Konstytucyjna z dnia 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 1947 nr 18 poz. 71) utrzymywała w mocy wiele z zapisów Konstytucji Marcowej. Sejm mógł powierzyć rządowi pełnomocnictwa do wydawania dekretów z mocą ustawy (wymagające późniejszego zatwierdzenia przez Sejm). Sejm wybierał Prezydenta RP większością bezwzględną w obecności 2/3 liczby posłów na siedmioletnią kadencję. Władza Prezydenta odnosiła się wprost do zapisów z Konstytucji Marcowej. Ustawa powoływała nowe ciało – Radę Państwa, której Prezydent RP przewodniczył. Oprócz Prezydenta, w skład Rady wchodzili Marszałek Sejmu i jego zastępcy 25 Np. w okręgu „Szczecin”, którego liczbę mieszkańców określono na około 226 tys. wybierano 6 posłów, tyle samo co w okręgu „Toruń” (464 tys. mieszkańców). Innym rażącym przykładem może być okręg „Olsztyn” (200 tys. mieszkańców i 5 mandatów) w porównaniu z okręgiem „Tarnów” (362 tys. mieszkańców i również 5 mandatów) 26 Komuniści wystartowali wspólnie w ramach Bloku Demokratycznego i oficjalnie uzyskali ponad 80% głosów. 67 oraz Prezes Najwyższej Izby Kontroli 27 . Rada obok Sejmu posiadała inicjatywę ustawodawczą, a także pewne uprawnienia nadzorcze i kontrolne. Działania Rady Ministrów określono przepisami Konstytucji Marcowej. Na Prezydenta RP Sejm Ustawodawczy wybrał wcześniej Bolesława Bieruta – dotychczas pełniącego ten urząd (jako przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej), na podstawie przyjętej wcześniej Ustawy konstytucyjnej z dnia 4 lutego 1947 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej 28 . Bierut był jedynym kandydatem – mimo tego nie uzyskał poparcia całej izby. Podstawowym celem istnienia Sejmu Ustawodawczego było uchwalenie nowej konstytucji. W tym celu Sejm przedłużył sobie nawet kadencję o pół roku (por. Dz.U. 1952 nr 1 poz. 1). Ostatecznie Sejm wypełnił swoją misję 22 lipca 1952 r., a owocem nowej konstytucji było powstanie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Okres formowania ustroju komunistycznego w Polsce nie ma z wyborami wiele wspólnego. Jest to raczej czas zaprzeczenia jakiejkolwiek demokracji, masowych fałszerstw, fasadowych przepisów prawnych i gry pozorów oraz stopniowej „wasalizacji” Polski przez ZSRR. Mimo teoretycznie interesujących aktów prawa wyborczego, trudno dokonać ich oceny ze względu na brak wdrożenia ich w życie w sposób zgodny z ich zapisami. Krytycznie do działań Sejmu Ustawodawczego odnosi się T. Mołdawa (1989, s. 104), który zauważa, że nie było warunków społeczno-politycznych dla spełniania przez Sejm przypisanej mu roli konstytucyjnej, przy jednoczesnych negatywnych przemianach politycznych, które doprowadziły do stopniowej degradacji jego roli. 3.3.2. Sejm PRL 1952-1989 Wybory do Sejmu PRL kolejnych dziewięciu kadencji odbywały się w zróżnicowanej sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej, ale wszystkie łączył fakt ich całkowitego fałszowania i braku jakiegokolwiek związku z rzeczywistą demokracją. Odbywały się one jednak w pozorowanym legalnym systemie prawnym, na podstawie precyzyjnie ustanowionych przepisów. Podstawowym aktem prawnym odnoszącym się do ustroju państwa była Konstytucja PRL, uchwalona przez Sejm Ustawodawczy 22 lipca 1952 r., poddana później wielokrotnym 27 W czasie wojny także Naczelny Dowódca Wojska Polskiego, ponadto Sejm mógł dokooptować do 3 kolejnych członków Rady na jej wniosek, a później zniesiono ograniczono ilości osób dokooptowanych. 28 Prezydenta wybrano więc przed ustaleniem jego kompetencji – odnoszono się do obowiązującej Konstytucji Marcowej. 70 wyborczych i umożliwianie rejestracji tylko jednej listy, mimo podejmowanych prób rejestracji innych list kandydatów. Oprócz tego podejmowano szereg działań wzmacniających poczucie powszechnego poparcia dla władzy. Od zastraszania i terroru w okresie stalinizmu do nachalnej propagandy w czasach późniejszych, a także zwykłych fałszerstw i manipulacji w dokumentach wyborczych, dzięki czemu frekwencja wyborcza była zbliżona do maksymalnej, a wyniki kandydatów – ponad 90-cio procentowe, co miało stworzyć poczucie powszechnego poparcia dla władzy. Formalnie dokonywano licznych nowelizacji, zarówno konstytucji PRL jak i prawa wyborczego, sankcjonujących przede wszystkim zgłaszanie tylko jednej listy kandydatów. Pierwsza nowelizacja ordynacji wyborczej nastąpiła za II kadencji Sejmu PRL. Ustawa z dnia 24 października 1956 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. 1956 nr 47 poz. 210). Zasadniczych zmian było niewiele. Najważniejszą było zwiększenie liczby kandydatów na liście powyżej liczby wybieranych posłów, zrezygnowano jednocześnie z zastępców kandydatów. Wprowadzono też zapis, iż w przypadku gdy żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganego poparcia 50% głosów lub frekwencja wyniosła mniej niż 50%, miano powtórzyć wybory. I faktycznie raz tak zdarzyło się przy okazji wyborów w 1957 r. w okręgu Nowy Sącz 32 . Niewielka, bo wprowadzająca tylko jedną ale istotną z punktu widzenia tej pracy zmianę, nowelizacja konstytucji PRL nastąpiła w 1960 r. Ustawa z dnia 22 grudnia 1960 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. 1960 nr 57 poz. 322), ustaliła ostateczną liczbę posłów Sejmu PRL na 460 33 – co przetrwało w formie niezmienionej do dzisiaj. Konsekwencją była także stosowna nowelizacja ordynacji wyborczej doprecyzowująca liczbę posłów - Ustawa z dnia 22 grudnia 1960 r. o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego (Dz.U. 1960 nr 57 poz. 323). Poważniejsze zmiany wprowadzono dopiero 20 lat później. Najpierw przystąpiono do zmiany konstytucji PRL, dodając w niej istotne zapisy, stanowiące podstawę dla dalszych nowelizacji ordynacji wyborczych. Ustawa z dnia 10 lutego 1976 r. o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. 1976 nr 5 poz. 29), w której mowa była o „wspólnej płaszczyźnie” organizacji społecznych w postaci Frontu Jedności Narodu, a za podstawę jego działania uznano PZPR, ZSL i SD. A. Paczkowski (2005, s. 278) uważa, że 32 Kandydat uzyskał około 45% poparcia i konieczne było powtórzenie głosowania ze względu na nieobsadzenie mandatu. 33 W Sejmie PRL pierwszej kadencji było ich 425, w drugiej – 459, następnie – 460. 71 celem wprowadzonych zmian było umocowanie w prawie omnipotencji PZPR. Można jednoznacznie stwierdzić, że ze wszystkich nowelizacji konstytucji PRL, ta miała największy wymiar propagandowy, a zarazem wprowadzała najwięcej zmian. Po raz pierwszy w okresie PRL doszło w związku z przygotowaniem do zmiany konstytucji do istotnych protestów społecznych na niwie ustrojowej. Listy protestacyjne (zawierające także różne postulaty polityczne) pisali przedstawiciele inteligencji, interweniował także episkopat. Jak twierdzą J. Eisler, A. Szwarc i P. Wieczorkiewicz (1997, s. 211-212), po raz pierwszy w takim zakresie występowano otwarcie z programem gruntownych reform politycznych PRL i przebudowy państwa. Mimo protestów, konstytucja została zmieniona w nieco tylko złagodzonej formie. W czasie prac nad konstytucją uchwalono nowe prawo wyborcze. Ustawa z dnia 17 stycznia 1976 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i rad narodowych (Dz.U. 1976 nr 2 poz. 15), będąca m.in. konsekwencją przygotowywanej nowelizacji konstytucji, wskazywała już w pierwszym artykule, że wybory odbywają się w oparciu o Front Jedności Narodu i PZPR oraz ZSL i SD. Ponieważ miały one miejsce już po reformie administracyjnej z 1975 r., 34 dlatego za okręg wyborczy przyjęto województwo lub jego część. W ustawie formalnie usankcjonowanie zgłaszanie list kandydatów wyłącznie przez Front Jedności Narodu, co ostatecznie likwidowało formalno-prawnie pluralizm polityczny. Ustawa wprowadzała możliwość odwołania posła (dotychczas nie precyzowano tego w ordynacji, a zapisano odwołanie do osobnej ustawy). Mogła tego zażądać lista zgłaszająca kandydata – czyli Front Jedności Narodu. O zwróceniu się do wyborców w sprawie odwołania posła miał decydować Sejm większością 2/3 głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów. Zlikwidowano niepraktyczny zapis, że jeden poseł ma przypadać na 60 000 mieszkańców. Kolejna zmiana ordynacji nastąpiła po dekadzie. Realia były już zupełnie inne. System komunistyczny chylił się ku upadkowi, a nadchodzące wybory nastąpiły po powstaniu „Solidarności” i jej brutalnej pacyfikacji przez Stan Wojenny. W ordynacji dokonano wielu zmian. Z Ustawy z dnia 29 maja 1985 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. 1985 nr 26 poz. 112) wykreślono zapisy o przewodniej roli PZPR i jej satelickich partii, natomiast zapis o Froncie Jedności Narodu zastąpiono zapisem o Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego. Wprowadzono istniejącą w przeszłości krajową listę wyborczą (nie więcej niż 15% wszystkich posłów z 460 wszystkich), ale 34 Reforma likwidowała powiaty i wprowadzała 49 niewielkich województw w miejsce 17 dotychczasowych województw i 5 miast wydzielonych. 72 większość wybierano jak dotąd – w okręgach. W ordynacji wprowadzono także zupełnie nowy element, jakim były konwenty wyborcze (ogólnopolski oraz wojewódzkie), które miały wyłaniać kandydatów na posłów, z pośród zgłoszonych przez dopuszczone do tego organizacje. Konwent ogólnopolski decydował o kształcie krajowej listy kandydatów, zaś konwenty wojewódzkie o listach okręgowych. W ustawie wprost wskazano organizacje polityczne (PZPR, ZSL, SD, Stowarzyszenie „PAX”, Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne, Polski Związek Katolicko-Społeczny, Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego) oraz jak dotychczas - organizacje społeczne, które mogły zgłosić konwentom wojewódzkim kandydatów na posłów, ale kandydatów do listy krajowej mógł zgłosić tylko Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Według nowelizacji, na każdy mandat miało przypadać dwóch kandydatów w okręgu, a w przypadku listy krajowej – liczba kandydatów miała być równa liczbie wybieranych posłów. W ordynacji wprowadzono też zapis o ewentualnych ponownych wyborach, w razie niespełnienia wymogu frekwencji, albo braku wystarczającego poparcia dla posłów. W wyborach ponownych owe wymogi nie obowiązywały. Zmieniono przepisy o możliwości odwołania posła, dodając wymóg o odpowiednim poparciu dla wniosku (10% wyborców z okręgu). Wprowadzono także przepisy umożliwiające przeprowadzenie wyborów uzupełniających, w przypadku nieobsadzenia więcej niż 23 mandatów w Sejmie lub połowy mandatów w okręgu. Przeprowadzone w oparciu o ostatnią w tym okresie nowelizację wybory, nie były sukcesem władz. Frekwencja nawet według danych oficjalnych spadła do zaledwie nieco ponad 75% (dotychczas blisko 100%), ze względu na bojkot ze strony coraz lepiej zorganizowanej opozycji. Podziału na okręgi wyborcze w wyborach do Sejmu PRL każdorazowo dokonywała Rada Państwa. Pierwsza Uchwała Rady Państwa z dnia 25 sierpnia 1952 r. w przedmiocie ustalenia podziału obszaru Państwa na okręgi wyborcze, liczby posłów, jaka ma być wybrana z każdego okręgu, oraz siedzib okręgowych komisji wyborczych (M.P. 1952 nr 72 poz. 1154), wyznaczała aż 67 okręgów wyborczych, w których wybierano od 4 do 15 posłów, w oparciu o granice powiatów. Później liczba ta jeszcze wzrosła do 110 okręgów w 1956, w których wybierano od 3 do 7 posłów (M.P. 1956 nr 86 poz. 996). Następnie spadła do 80 (M.P. 1961 nr 1 poz. 1), a wkrótce liczba wybieranych posłów wzrosła z od 3 do 8 (M.P. 1965 nr 14 poz. 51). Dalsze zmiany przesuwały tylko posłów między okręgami (M.P. 1969 nr 10 poz. 90; M.P. 1972 nr 2 poz. 13). Ponownie zmniejszenie liczby okręgów, tym razem do 71 nastąpiło w 1976 r. i wybierano w nich między 3 a 10 posłów (M.P. 1976 nr 2 poz. 10), a ich granice były teraz oparte o całe województwa lub ich części – gminy, a nie jak 75 Polski mocno nawiązuje do analogicznego, umocowanego w Konstytucji Marcowej parlamentu II RP (przed zamachem majowym). Ilościowo i organizacyjnie, najsilniej odcisnęło się na współczesnym Sejmie piętno Sejmu PRL. Wzorce czerpane z historii w odniesieniu do izby poselskiej, są inne niż w stosunku do Senatu, choćby z uwagi, iż ten w wielu okresach nie istniał, lub znacząco różnił się od Senatu w III RP. Pierwszy Sejm Królestwa Polskiego, który wkrótce przeistoczył się w Sejm Rzeczpospolitej Obojga Narodów (tab. 2.), to ponad 300 lat polskiego parlamentaryzmu, a więc największy ciągły okres historyczny jego funkcjonowania. Posłowie przez cały okres jego istnienia niezmiennie wybierani byli na Sejmikach z obszaru województwa lub powiatu 36 najczęściej w formule wielomandatowej (nie licząc okresu poprzedzającego właściwe Sejmy, kiedy szlachta uczestniczyła w zjazdach niejako „na ochotnika”). Liczba posłów początkowo rosła, później utrzymywała się na podobnym poziomie. Zasadniczo izba poselska była przedstawicielstwem wyłącznie jednego stanu, czyli szlachty, która stanowiła około 10% społeczeństwa. Dopiero po reformach Sejmu Wielkiego dążono do wzmocnienia roli miast, ale zasadniczo reformy te nie zdążyły wejść nawet w życie, w związku z rozbiorami Polski. W całym okresie jego funkcjonowania nie wprowadzano (za wyjątkiem ostatnich kilku lat) istotnych reform instytucjonalnych. Po upadku Polski w wyniku rozbiorów, przedstawicielstwa o znamionach rzeczywistej wolności i dedykowane Polakom istniały – nie licząc późniejszego okresu w Galicji – wyłącznie w Księstwie Warszawskim i Królestwie Kongresowym (tab. 3.). Jednak te Sejmy nie stanowiły w przeciwieństwie do Sejmów I RP generalnego prawa wyborczego, które opisano w konstytucji w obu przypadkach nadanej przez obcych monarchów (Napoleona dla Księstwa i Aleksandra I dla Królestwa). Ze względu na mniejszą liczbę ludności – również liczba wybieranych posłów różniła się od tych z Sejmu I RP. Zasadniczo jednak mechanizmy pozostały podobne – sejmiki wybierające posłów ze zgromadzenia szlachty. Niuansem byli delegaci z Gmin. Istotną zmianą techniczną był wybór tylko jednego posła z każdego powiatu. Jest to pierwszy stosowany powszechnie system większościowy (jednomandatowy) na ziemiach polskich. Co ciekawe, mimo ogromnej zmiany sytuacji międzynarodowej w położeniu Księstwa i Królestwa, Sejm miał bardzo podobne zasady ustrojowe i podobną ordynację wyborczą. Również norma przedstawicielstwa była niemal identyczna, ale niższa niż w przypadku Sejmu Rzeczpospolitej Obojga Narodów (i to bez uwzględnienia deputowanych z gmin). 36 Ewentualnie innych zorganizowanych prawnie terytoriów. 76 Tab. 3. Charakterystyka izby poselskiej Sejmu polskiego w okresie porozbiorowym. Okres historyczny Księstwo Warszawskie (1807 – 1815) Królestwo Kongresowe (1816 – 1832) Sposób wyboru posłów (Ordynacja wyborcza) Bezpośredni: Posłowie wybierani na Sejmikach z pośród szlachty Deputowani wybierani w gminach z pośród uprawnionych obywateli Bezpośredni Posłowie wybierani na Sejmikach spośród szlachty Deputowani wybierani w gminach spośród uprawnionych obywateli Okręg wyborczy Powiat (posłowie z Sejmiku) - Jednomandatowe Zgromadzenia Gminne (deputowani z Gminy) Powiat (posłowie z Sejmiku) - Jednomandatowe Zgromadzenia Gminne (deputowani z Gminy) Liczba posłów 60 posłów + 40 deputowanych (1807- 1809) 100 posłów + 66 deputowanych (1809-1815) 77 posłów + 51 deputowanych Ludność Około 2,6 mln (1807) Około 4,3 mln (1810) Około 3,4 mln (1819) Norma przedstawicielstwa (liczba ludności/1 posła) Około 43 000 (zarówno w 1807 i 1810) Około 44 000 Opracowanie własne na podstawie źródeł rozproszonych oraz J. Łukasiewicz, 2003 s. 170. Po upadku Królestwa Kongresowego nie było właściwie polskiego Sejmu o charakterze państwowym. Istniały „polskie” Sejmy regionalne – fasadowy Sejm Wielkiego Księstwa Poznańskiego oraz mający rzeczywistą władzę Sejm Krajowy Galicyjski. Sejm w Poznaniu działał krótko i miał jedynie ograniczoną rolę doradczą. Przemianowano go później na sejm prowincjonalny, będący odpowiednikiem samorządu terytorialnego dla obszaru województwa (prowincji w Prusach). Dużą rolę odegrał za to Sejm Krajowy Galicyjski, wybierany w ramach skomplikowanej ordynacji wyborczej według kurii społecznych. Liczba posłów była duża, bo podobna do liczby posłów na Sejm I RP, przy wielokrotnie niższej ludności (a tym samym przy niższej normie przedstawicielstwa). Pewną rolę parlamentarną Polacy odgrywali w parlamentach państw zaborczych (tab. 4.). Pierwszym takim organem był Landtag Prus, istniejący już od 1848, ale miał on charakter parlamentu regionalnego, który szybko utracił znaczenie na rzecz utworzonego w 1871 r. Reichstagu dla zjednoczonych Niemiec. Ordynacja była jednomandatowa, a obszarem wyborczym powiat, jednak mimo tego 77 Polacy każdorazowo wprowadzali tylko kilkunastu posłów i mieli w tym parlamencie marginalne znaczenie. Tab. 4. Charakterystyka sejmów zaborców z udziałem przedstawicieli polskich. Okres historyczny Zabór rosyjski (Królestwo Kongresowe) Zabór pruski (Wielkie Księstwo Poznańskie, Pomorze Gdański + Górny Śląsk) Zabór austriacki (Galicja) Sposób wyboru posłów (Ordynacja wyborcza) Duma (1905 – 1914): Pośredni, za pomocą elektorów z czterech warstw społecznych Reichstag (1871 – 1914): Bezpośredni i powszechny, Jednomandatowe Sejm Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1827 – 1848): Bezpośredni i pośredni – różny dla stanów społecznych Izba Poselska (1861-1914): Pośredni – z Sejmu Krajowego, później – bezpośredni w wyborach jedno i dwumandatowych. Sejm Krajowy w Galicji (1861 – 1914): Pośredni z istnieniem kurii wyborczych według stanów społecznych ze złożoną ordynacją wyborczą Okręg wyborczy Gubernia (Wielomandatowe) Powiat (Jednomandatowe) Różny dla każdej z kurii Liczba posłów Duma Państwowa: 37 (1906 – 1907) 12 (1907-1914) Reichstag: 397 w tym kilkudziesięciu z zaboru pruskiego Sejm Wielkiego Księstwa Poznańskiego: 48 (1823 – 1848) Izba Poselska: 106 Sejm Krajowy w Galicji: 151 (1861 – 1895) 161 (1895 – 1914) Ludność Około 12 mln (1910) Około 3,8 mln (1911) + 2,2 mln na górnym Śląsku Około 5,5 mln (1870) Około 8 mln (1910) Norma przedstawiciel- stwa (liczba ludności/1 posła) Około 325 000 (1906- 1907) Około 1 000 000 (1907-1914) Zróżnicowana i trudna do ustalenia z powodu braku danych, inna w każdym powiecie Izba Poselska: Około 75 000 (1910) Sejm Krajowy: Około 36 500 (1876) Około 50 000 (1910) Opracowanie własne na podstawie źródeł rozproszonych oraz J. Łukasiewicz, 2003 s.168, 171. Inaczej było w Izbie Poselskiej w Austrii (później Austro-Węgrzech), gdzie początkowa ordynacja pośrednia (wybór przez Sejm Krajowy) została z czasem zamieniona 80 Sejm PRL (tab. 6.) nie miał wiele wspólnego z demokracją, ale to właśnie on odcisnął największe piętno ilościowe na Sejmie III RP. Pierwsze lata to silne nawiązanie do Konstytucji Marcowej – identyczna liczba posłów z okręgów i z listy państwowej oraz metoda D’Hondta. Po utrwaleniu PRL od 1952 obowiązywały wybory wielomandatowe, ale praktycznie posłów wybierano z jednej listy i w zasadzie odnotowano tylko pojedyncze przypadki gdy wybory nie poszły po myśli władzy. W 1985 w ramach próby auto-reformy PRL, przywrócono krajową listę kandydatów. Liczba posłów od 1952 stopniowo rosła z 425 do 460 i ta liczba utrzymuje się do dziś, co wobec wzrostu liczby ludności w całym okresie PRL powodowało stopniowy wzrost normy przedstawicielstwa (pierwotnie określonej prawnie na 1 poseł na 60 000 mieszkańców). Wobec likwidacji powiatów w latach 70-tych granicami okręgów wyborczych po raz pierwszy od czasów Sejmu Wielkiego miały być województwa (lub grupa gmin). W całym historycznym procesie formowania parlamentaryzmu warto odnotować kilka istotnych faktów. Norma przedstawicielstwa ukształtowana na poziomie 60 000 – 80 000 mieszkańców kraju na jednego posła, pochodzi z XVI wieku (i ostatecznie potwierdzona w reformach Sejmu Wielkiego) i choć ustalona została już w I RP, okazała się niezwykle trwała, bo przetrwała prawie 500 lat 37 i obowiązywała zarówno w Sejmach polskich jak i poniekąd także w Sejmach nadanych przez państwa obce (lub tylko częściowo się od tej liczby różniła). Sejmy, których zasady ustrojowe stanowili Polacy zawsze też odbywały się w obrębie ordynacji proporcjonalnej i wielomandatowej (choć pierwotnie pośrednio – ale powszechnie w obrębie jednego stanu). System większościowy (jednomandatowy) wprowadziły w Polsce kraje zewnętrzne (Księstwo Warszawskie - Francja, Królestwo Kongresowe – Rosja, Reichstag – Prusy), po raz pierwszy na początku XIX wieku. Taka ordynacja nie znajduje się więc w polskiej tradycji parlamentarnej, a ma jedynie charakter narzucony i przejściowy. Polskie Sejmy nigdy też nie prowadziły podziału obywateli na kurie i niezrozumiałych komplikacji systemu głosowania, a Sejm miał charakter powszechny - ogólnonarodowy od 1918 r., a do czasów Sejmu Czteroletniego – powszechny choć w obrębie stanu szlachty. Nie zmienia to oczywiście faktu, że w pewnych okresach historycznych, wybory do Sejmu miały charakter fasadowy. Co może wzbudzać kontrowersje, ostateczna liczba posłów w Sejmie III RP jest identyczna jak liczba posłów w PRL (460), mimo fundamentalnych zmian 37 Przy czym rzeczywista norma przedstawicielstwa przed istnieniem II RP była znacząco niższa, gdyż tylko określone grupy społeczne (np. szlachta w I RP) były uprawnione do głosowania. Wartość ta odnosi się do ogólnej liczby mieszkańców państwa i ma charakter porównawczy. 81 w funkcjonowaniu parlamentu. Niemniej jednak, liczba ta nawiązuje także do liczby posłów w II RP (w okresie obowiązywania Konstytucji Marcowej) przy podobnym zaludnieniu (444). Również podział okręgów wyborczych nawiązuje do PRL (przed reformą administracyjną) oraz II RP – oparcia ich granic o granice powiatów, choć liczba tych okręgów jest obecnie mniejsza, a liczba wybieranych w każdym z nich posłów – z reguły wyższa. Tab. 7. Charakterystyka Senatu w historii Polski. Okres historyczny Liczba senatorów Sposób wyboru senatorów Królestwo Polskie 87 (1504) Powołanie imienne przez Króla Rzeczpospolita Obojga Narodów 140 (1569) i podobna ilość w XVII i XVIII wieku 132 (po reformach Sejmu Czteroletniego) Powołanie imienne przez Króla Po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego kandydatów miały wskazywać Sejmiki Księstwo Warszawskie 18 (1807 – 1809) 30 (1809-1815) Powołanie imienne przez Króla Królestwo Kongresowe 64 Powołanie imienne przez Króla z kandydatów przedstawionych przez Senat Parlamenty państw zaborczych Izba Panów Rady Państwa Cesarstwa Austrii (Austro-Węgier): Kilkudziesięciu Polaków w latach 1861- 1914 Powołanie imienne przez Cesarza lub z mocy prawa z tytułu pełnionych funkcji II Rzeczpospolita Brak Senatu (1919-1922) ¼ liczby posłów (1922-1935) – 111 96 (1935 – 1939) Brak Senatu (1919-1922) Wybory (listy okręgowe – 93) oraz lista państwowa (18). Okręgi – województwa + miasto Warszawa (1922-1935) 1/3 składu powołana przez Prezydenta (32), 2/3 (64) z wyborów pośrednich – delegaci w kolegiach wojewódzkich PRL Brak Senatu (1947-1989) Brak Senatu (1947-1989) Opracowanie własne na podstawie źródeł rozproszonych oraz A. Jezierski i C. Leszczyńska, 2003 s. 369. Inaczej przedstawiała się w historii rola Senatu (tab. 7.). Organ ten istniał wcześniej niż izba poselska, czyli właściwy Sejm, ponieważ wyłonił się naturalnie z Rady Królewskiej. Na początku miał nawet więcej członków niż izba poselska, ale z czasem rola Senatu uległa marginalizacji na rzecz izby poselskiej. We wszystkich Sejmach aż do upadku Królestwa Kongresowego – Senatorów powoływał zawsze monarcha według własnego uznania. 82 Analogicznie członków Izby Panów w Radzie Państwa Cesarstwa Austrii powoływał Cesarz, choć część pochodziła także z tytułu pełnionych funkcji. Po I Wojnie Światowej po raz pierwszy doszło do faktu odrzucenia istnienia Senatu przy organizacji pierwszych wyborów. Ostatecznie jednak, Konstytucja Marcowa wprowadziła Senat pochodzący z wyborów. Utrzymała go także Konstytucja Kwietniowa, dając jednak Prezydentowi prawo powołania 1/3 składu izby. Po II Wojnie Światowej Senat został całkowicie odrzucony przez władze komunistyczne i do 1989 nie istniał w ogóle, a parlament Polski był jednoizbowy. Liczba Senatorów w całym okresie była zmienna, ale zasadniczo zawsze (za wyjątkiem okresu początkowego) mniej liczna od izby poselskiej. Najsilniej na współczesny Senat rzutuje Senat II RP, gdzie liczba Senatorów w obu konstytucjach wynosiła około 100 – do tej tradycji silnie nawiązuje zresztą współczesny, odrodzony Senat w III RP. Istotne jest także, że w całym okresie swojego istnienia Senat prawie zawsze odgrywał rolę izby drugorzędnej, doradczej, a w okresie monarchii także wspierającej wobec Króla. 85 warszawskiego i katowickiego, gdzie wybierano 3 senatorów (co oznaczało istnienie 47 okręgów dwumandatowych i dwóch okręgów trzymandatowych). Taki podział okręgów okazał się trwały, bo utrzymał się także w III RP przez kilka kolejnych elekcji i zmieniły się dopiero po reformie administracyjnej zmieniającej układ województw. Ryc. 9. Okręgi wyborcze (49) do Senatu RP w 1989, 1991, 1993 i 1997 r. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Sejm_RP_15_(1991).svg Aby uzyskać mandat senatora, konieczne było otrzymanie więcej niż połowy głosów ważnych, a mandaty przypadały kandydatom z największą liczbą głosów. Niespełnienie tego kryterium było równoznaczne z przeprowadzeniem ponownego głosowania (druga tura), w której mandat (lub mandaty) uzyskiwał kandydat (lub kandydaci) z największą liczbą głosów. Kandydaci na karcie do głosowania byli umieszczeni alfabetycznie. 86 Zarówno w wyborach do Sejmu, jak i do Senatu zastosowano metodę wyboru polegającą na nieskreślaniu popieranych kandydatów, a skreślaniu (przekreślaniu) kandydatów niepopieranych. Była to zasada podobna jak w wyborach do Sejmu PRL poprzednich kadencji. Ostatecznie wybory do Sejmu i Senatu odbyły się 4 czerwca 1989 r. (druga tura – 18 czerwca), na podstawie Uchwały Rady Państwa z dnia 13 kwietnia 1989 r. o zarządzeniu wyborów do Sejmu i Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz.U. 1989 nr 21 poz. 109). Kolejne uchwały Rady Państwa doprecyzowały liczbę posłów wybieranych z listy krajowej, którą ostatecznie ustalono na 35 (Dz.U. 1989 nr 21 poz. 110) oraz kształt okręgów wyborczych (ryc. 8.), których ustalono 108 ze średnią 3,94 posła/okręg (Dz.U. 1989 nr 21 poz. 111; Dz.U. 1989 nr 22 poz. 116). Tab. 8. Podział mandatów w Sejmie PRL X kadencji. Ugrupowanie Mandaty z Mandaty łącznie okręgów wyborczych listy krajowej PZPR 156 17 173 (37,6%) ZSL 67 9 76 (16,5%) SD 24 3 27 (5,9%) Stowarzyszenie „PAX” 7 3 10 (2,2%) UChS 6 2 8 (1,7%) PZKS 4 1 5 (1,1%) Strona rządowa łącznie 264 35 299 (65%) Kandydaci bezpartyjni 161 0 161 (35%) Źródło: Opracowanie własne na podstawie P. Codogini (2011, s. 152). Wynikiem porozumień „okrągłostołowych” oraz uchwalonych aktów prawnych, doszło do sytuacji w której strona rządowa zapewniała sobie 65% miejsc w Sejmie PRL X kadencji, jednocześnie rywalizując z opozycją o pozostałe 35% mandatów (tab. 8.). Całkowicie wolne wybory dotyczyły jedynie 100 mandatów senatorskich. Zdaniem K. Trembickiej (2017, s. 95-96) wcześniejsze wybory do Sejmu PRL były elementem strategii PZPR ustalonej już w 1988 r., ukierunkowanej na utrzymanie realnej władzy przy jednoczesnym podzieleniu się odpowiedzialnością polityczną z opozycją. Działania PZPR miały na celu uspokojenie nastrojów społecznych, a także wpłynąć na pozytywny przebieg negocjacji z zagranicznymi wierzycielami. 87 P. Codogini (2011, s. 176) uważa, że zwycięstwo opozycji było oszałamiające. W pierwszej turze (4 czerwca 1989 r.), kandydaci „Solidarności” zdobyli 160 ze 161 miejsc przypadających dla kandydatów bezpartyjnych oraz 92 ze 100 mandatów senatorskich. „Solidarność” zdobyła wszystkie oprócz jednego z pozostałych mandatów w drugiej turze (18 czerwca 1989 r.). Dla porównania zaledwie 5 kandydatów strony rządowej (w tym tylko 2 z listy krajowej) uzyskało mandaty w pierwszej turze. Jedyny mandat senatorski, którego nie uzyskał kandydat Komitetu Obywatelskiego zdobył Henryk Stokłosa, co jak odnotowuje P. Codogini (2011, s. 162) było skutkiem bardzo drogiej i dobrze zorganizowanej kampanii wyborczej tego kandydata. M. Kowalski (2018, s. 26) idzie nawet dalej i uważa, że gdyby wybory były całkowicie wolne to 100% miejsc w Sejmie (na skutek większościowej ordynacji wyborczej) uzyskaliby kandydaci „Solidarności”. W wyniku klęski strony rządowej, nieobsadzone pozostały 33 mandaty z listy krajowej. Ponieważ ordynacja wyborcza nie przewidywała w takiej sytuacji drugiej tury wyborów, groziło to upadkiem porozumienia władzy z opozycją. Ostatecznie opozycja ugięła się i zgodziła na nowelizację ordynacji (Dz.U. 1989 nr 36 poz. 198; Dz.U. 1989 nr 36 poz. 199), która umożliwiła w drugiej turze obsadzenie wakatujących mandatów. Według K. Trembickiej (2017, s. 110-111) opozycja zgodziła się na zmianę prawa wyborczego w trakcie trwania wyborów, obawiając się rewolucji w łonie samego PZPR i jednocześnie nie będąc przygotowanym na przejęcie władzy. Podobny pogląd zaprezentował M. Rakowski (2019, s. 339), który wskazał, że opozycja obawiała się ewentualnego rozwiązania „siłowego”. Stanowisko opozycji poparł Kościół Katolicki, pełniący rolę mediatora w rozmowach władzy z opozycją. Ostatecznie strona rządowa obsadziła wszystkie przypadające jej mandaty w drugiej turze wyborów, jednak przy znacznie niższej frekwencji (25,11% wobec 62,32% w pierwszej turze). Ostatecznie wszystkie mandaty obsadzono zgodnie z pierwotnymi ustaleniami, przy czym opozycja uzyskała 100% tego co w tych warunkach uzyskać mogła (tab. 8.). W. Roszkowski (2004, s. 404-407) uważa, że wyniki wyborów były zaskoczeniem zarówno dla władzy, jak i dla opozycji, a ich następstwa miały charakter przełomowy dla dalszych wydarzeń politycznych nie tylko w Polsce, ale także w całym regionie. W podobnym tonie wypowiada się M. Kowalski (2000, s. 13), który wybory czerwcowe określa mianem plebiscytu (za i przeciw władzy „ludowej”). Zdaniem autora spodziewano się wyników opozycji na poziomie 100-120 miejsc w Sejmie oraz 1/2 do 2/3 w Senacie.. M. Kowalski podziela też zdanie, że zwycięstwo „Solidarności” miało przełomowy charakter dla całkowitej demokratyzacji Polski. 90 Skomplikowana rozgrywka komunistów, liczących na utrzymanie władzy przy jednoczesnej próbie wmanewrowania „Solidarności” w poniesienie ciężaru reform zakończyła się całkowitym niepowodzeniem i rozkładem reżimu. Dowodzi to, jak bardzo sam komunistyczny aparat państwa nie był świadomy społecznej woli zmian w państwie. Bez wątpienia bez wyborów 4 czerwca 1989 r. i osiągnieć wyłonionego w tych wyborach Sejmu i Senatu, istnienie nowoczesnego parlamentu III Rzeczpospolitej w obecnej formie, nie byłoby możliwe. Także kolejne wybory samorządowe do gmin oraz Prezydenta RP przesuwały Polskę w kierunku nowoczesnych demokracji. Zastosowane prawo wyborcze zdało egzamin i mogło stać się podstawą dla przeprowadzenia wkrótce całkowicie wolnych wyborów parlamentarnych i tym samym ostatecznej likwidacji wszelkich reliktów komunizmu. Z drugiej jednak strony, co dostrzega A. Rzepliński (2012, s. 310), wybory w 1989 nie zostały uznane za wolne przez tzw. „stare demokracje”, co skutkowało m.in. przyjęciem Polski do Rady Europy dopiero w 1991 r. W okresie transformacji dokonano także istotnych zmian instytucjonalnych. W kolejnych ordynacjach (prezydenckich i samorządowych) odstąpiono od głosowania negatywnego tj. poprzez skreślenie i wprowadzono głosowanie poprzez znak „X”. Odbyły się też po raz pierwszy od ponad 50 lat całkowicie wolne wybory do rad gmin oraz Prezydenta RP. 4.2. Kształtowanie się ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu Pierwsze całkowicie wolne wybory parlamentarne po upadku komunizmu, nie mogły się odbyć na tymczasowych, jednorazowych zasadach przyjętych przy Okrągłym Stole. Uchwalona na czas tamtych wyborów ordynacja utraciła możliwość zastosowania. Konieczne stało się więc wprowadzenie nowego prawa wyborczego. System wyborczy w latach 90-tych był wyjątkowo niestabilny. Wśród pięciu kolejnych elekcji w latach 1989-2001, tylko dwie odbyły się na podstawie tej samej ordynacji (A. Antoszewski, 2002, s. 51). Kształt nowej ordynacji był przedmiotem silnego sporu między prezydentem i parlamentem. Polityczna walka o ordynację odbywała się w szczególnych warunkach. Sejm wyłoniony w 1989 r. składał się w największej części z posłów PZPR (która została rozwiązana na początku 1990 r.) oraz posłów wybranych z list Komitetu Obywatelskiego, który nie był w ogóle partią i skupiał osoby o nierzadko całkowicie rozbieżnych przekonaniach. Senat złożony był niemal w całości z kandydatów „Solidarności” i występował w nim analogiczny problem jak w Sejmie. Taki parlament nie był więc zbiorem 91 partii o ukształtowanych poglądach i programach (które na tym etapie dopiero formowały się), a wręcz zbiorem dużej ilości „wolnych elektronów”. Postępujący rozkład wewnętrzny Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego 38 oraz PZPR przyczynił się do tworzenia nowych klubów i kół poselskich. Jednocześnie rosła liczba zarejestrowanych partii politycznych, która szybko przekroczyła sto. Zdaniem A. Antoszewskiego (2002, s. 61), w tej sytuacji nabierały znaczenia głosy za stworzeniem takiego systemu wyborczego, który pozwoli na możliwie wierne odzwierciedlenie rozkładu preferencji politycznych, a zadaniem pierwszych prawdziwie rywalizacyjnych wyborów powinno być „policzenie” faktycznego poparcia dla różnych ugrupowań. Autor odnotowuje, że odbyło się to przy sprzeciwie Prezydenta, którego koncepcja była inna. Jak zauważa A. Dudek (2005, s. 139-141), Prezydent Lech Wałęsa był początkowo zwolennikiem ordynacji mieszanej, proponował wykorzystanie metody Sainte- Laguë do podziału mandatów oraz pięcioprocentowy próg wyborczy, jednak nawet mimo dwukrotnego zawetowania przez prezydenta ordynacji, ostatecznie Sejm weto odrzucił. Spór o ordynację wyborczą opóźnił przeprowadzenie pierwszych w pełni wolnych wyborów o blisko pół roku, przez co odbyły się one najpóźniej ze wszystkich państw dawnego bloku wschodniego, co autor słusznie ocenia jako kompromitujące (w przytoczonym kontekście organizacji wyborów w 1919 r. w trakcie trwającej wojny i w niemal całkowicie prowizorycznych warunkach), zwłaszcza dla państwa aspirującego do roli lidera w odchodzeniu od systemu komunistycznego. Tymczasem bez większego oporu przyjęta została ordynacja do Senatu, niewiele jednak zmieniająca. M. Chmaj (1996, s. 134-147) wskazuje, że łącznie podjęto 6 inicjatyw ustawodawczych (4 poselskie i 2 prezydenckie), w zasadzie całkowicie wykluczających się, proponujących rozmaite systemy – proporcjonalne, mieszane, z udziałem list krajowych lub bez nich, o bardzo różnej wielkości okręgów wyborczych, a w projektach przewijały się wszystkie wiodące stosowane metody przeliczania mandatów, tj. Hare’a-Niemeyera, Sainte-Laguë i D’Hondta. Zakładano nawet możliwość, by wyborca dysponował kilkoma głosami. Ostatecznie Ustawa z dnia 28 czerwca 1991 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 1991 nr 59 poz. 252) wprowadzała system uważany często za „skrajnie proporcjonalny” (z czym jednak nie wszyscy autorzy się zgadzają). Podstawową zmianą techniczną było głosowanie przez znak „X” przy nazwisku wybranego kandydata, a każdy wyborca dysponował tylko jednym głosem. Ustawa przewidywała, że 391 posłów zostanie wybranych w wielomandatowych okręgach wyborczych obejmujących jedno lub 38 Na początku kadencji – klub zrzeszał wszystkich posłów i senatorów opozycji. 92 kilak województw, albo część województwa. Po raz pierwszy od wprowadzenia Konstytucji Kwietniowej, Polacy mieli faktyczne prawo całkowicie wolnego startu w wyborach. Prawo zgłaszania list kandydatów w okręgach miały partie polityczne i organizacje społeczne, które tworzyły komitety wyborcze. W okręgu należało zgłosić listę złożoną z minimum 3 kandydatów przy maksimum równym liczbie wybieranych w okręgu posłów. Pozostałych 69 posłów miano wybierać z ogólnopolskich list kandydatów, a prawo do zgłoszenia takiej listy przysługiwało komitetom wyborczym, które zarejestrowały listy w co najmniej 5 okręgach wyborczych (listy te były powiązane z listami okręgowymi). Kraj podzielono na 37 okręgów (ryc. 10.), w których wybierano od 7 do 17 posłów (średnio 10,57 posła/okręg). Ryc. 10. Okręgi wyborcze (37) do Sejmu RP w 1991 r. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Sejm_RP_15_(1991).svg Podział mandatów w okręgach był dokonywany według metody Metoda Hare’a- Niemeyera, nie obowiązywał ponadto próg wyborczy, a mandat posła uzyskiwali Ci 95 proporcjonalnej” oraz poszukiwanie w ordynacji przyczyn rozczłonkowania Sejmu, co nazywa nieporozumieniem. Nie sposób jednak w pełni poprzeć takiego twierdzenia i całkowicie odrzucić wpływu ordynacji na ten stan. Przeciwnego zdania jest choćby R. Alberski (2009, s. 146-147), który dobitnie wskazuje, że parametry systemu wyborczego miały istotny wpływ na kształtowanie sceny politycznej, a reguły obowiązujące w wyborach w 1991 r. sprzyjały fragmentaryzacji systemu partyjnego, którą autor określa nawet mianem „ekstremalnej”. Zdaniem autora, wskaźniki opisujące jego stan osiągnęły wartości niespotykane w innych krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej, ani w demokracjach stabilnych. Sejm lat 1991-1993 był targany konfliktami. Kolejne kryzysy rządowe doprowadziły do upadku parlamentu zaledwie po dwóch latach funkcjonowania. Prezydent RP rozwiązał Sejm 31 maja 1993 r. Mimo tego należy uznać, że pierwsze całkowicie wolne wybory odegrały istotną rolę w kształtowaniu demokracji w Polsce. Tuż przed upadkiem, parlament zdążył jeszcze znowelizować ordynację wyborczą. Ustawa z dnia 28 maja 1993 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 1993 nr 45 poz. 205) znacząco zmieniała realia prawne. Podział mandatów na okręgi i listę krajową nie zmienił się, ale liczba okręgów wzrosła do 52 (ryc. 11.), a liczba wybieranych w nich posłów – spadła (teraz wybierano od 3 do 17 posłów w okręgu – średnio 7,52 posła na okręg). Okręgiem wyborczym było teraz całe województwo, za wyjątkiem województwa warszawskiego i katowickiego, gdzie okręgiem była część województwa oparta o granice gmin. Kluczową zmianą było wprowadzenie progów wyborczych poparcia w skali kraju: 5% dla komitetu wyborczego oraz 8% dla koalicyjnego komitetu wyborczego. Z kolei udział w podziale mandatów z list ogólnopolskich był możliwy tylko dla komitetów, które przekroczyły 7% poparcia w skali kraju. Próg nie obowiązywał mniejszości narodowych. Zmieniły się zasady zgłaszania komitetów wyborczych. W ustawie pojawił się zapis pozwalający na ich zgłaszanie wyborcom, nadto kluby parlamentarne liczące co najmniej 15 posłów w Sejmie mijającej kadencji, mogły zgłosić listę okręgową bez zebrania wymaganej ilości podpisów poparcia (3000). Lista okręgowa mogła liczyć co najmniej 3 kandydatów i nie więcej niż dwukrotność wybieranych w okręgu posłów. Zgłoszenie listy ogólnopolskiej było możliwe w przypadku zgłoszenia list okręgowych w co najmniej połowie okręgów. Na liście musiało się znajdować co najmniej 69 kandydatów. Znacząco zmienił się sposób przyznawania mandatów. Metodę Hare’a- Niemeyera użytą w 1991 r. do podziału mandatów w okręgach zastąpiono metodą D’Hondta, 96 premiującą większe ugrupowania – użyto jej zarówno do obliczenia mandatów w okręgach jak i z list ogólnopolskich. Zniesiono także możliwość blokowania list. W ordynacji znalazły się także bardzo niejasne i nieprecyzyjne (zdaniem M. Chmaja, 1999, s. 88-89) zapisy, które pozwalały na odstąpienie od progów wyborczych w ściśle określonych przypadkach. Próg miał zmaleć z 5% do 3% dla komitetów wyborczych, gdyby żaden komitet nie przekroczył 5% poparcia, z kolei dla koalicji z 8% do 5% w analogicznym przypadku. Nadto gdyby żadna z list ogólnopolskich nie przekroczyła progu 7% poparcia, w podziale mandatów miały wziąć 3 komitety o najwyższym poparciu w skali kraju. Zmiana systemu wyborczego była ewidentna. Sposób przeliczania mandatów stał się korzystniejszy dla ugrupowań uzyskujących wyższe wyniki wyborcze. Zmniejszono wielkość okręgów wyborczych, co sprzyjało również silniejszym ugrupowaniom. Dodatkowo wprowadzono próg wyborczy, eliminujący z parlamentu małe partie. Wszystkie te działania skutecznie zlikwidowały rozdrobnienie Sejmu, jednak w efekcie ubocznym – wiele partii dotychczas reprezentowanych, znalazło się poza parlamentem. W naturalny sposób scena polityczna zaczęła też ulegać konsolidacji. Skorzystała na tym lewica (Sojusz Lewicy Demokratycznej - SLD), która wygrała wybory z wynikiem zaledwie 20,41%, co jednak przełożyło się na 171 mandatów (37,2% mandatów), zwycięzca miał więc w Sejmie olbrzymią nadreprezentację, niemal dwukrotnie wyższą niż by to wynikało z wyniku wyborczego, podobnie jak drugi w wyborach PSL (15,40% głosów i 132 mandaty - 28,7% wszystkich). Było to zasługą przede wszystkim progu wyborczego, który skutecznie zapobiegł wejściu do Sejmu licznych ugrupowań z poprzedniego parlamentu. Aż 34,53% głosów padło na ugrupowania, które uzyskały mniej niż 8% i 5% głosów (odpowiednio dla koalicji i komitetów indywidualnych). W połączeniu z użyciem metody D’Hondta oraz korzystnym progiem dla list ogólnopolskich, spowodowało to, że dwa największe ugrupowania dysponowały poparciem 35,81% głosów, a uzyskały 65,9% mandatów (303 z 460). Dla porównania w Sejmie I kadencji dwa największe ugrupowania z poparciem łącznym 24,31% uzyskały 122 mandatów czyli 26,5% wszystkich. Trzy największe ugrupowania cieszące się poparciem 33,05% (a więc zbliżonym do wyniku SLD + PSL w 1993) miały łącznie tylko 171 mandatów (37,2% wszystkich), czyli niewiele więcej niż połowę reprezentacji SLD i PSL w 1993 r. Wyniki wyborów do Senatu były podobne, mimo braku zmian w ordynacji. Silne rozbicie głosów małych ugrupowań przy relatywnie umiarkowanym poparciu dla SLD (18,45%) i PSL (11,74%) przełożyła się na łącznie 73 ze 100 mandatów senatorskich. S. Gebethner (1997, s. 11) wskazuje, że zmiany w stopniu 97 skonsolidowania Sejmu to przede wszystkim skutek rygorystycznej ordynacji wyborczej i skutki przyjętej metody D’Hondta, co jednak zdaniem autora odbyło się kosztem reprezentatywności (1/3 wyborców nie miała w Sejmie lat 1993-1997 swoich przedstawicieli). Autor uważa także (1995, s. 9-10), że ordynacja wyborcza zawierała w sobie mechanizmy deformujące (zdaniem S. Gebethnera – świadomie w niej umieszczone) i z tego powodu jest ona słusznie krytykowana. W podobnym tonie wypowiada się M. Chmaj (1999, s. 89-90), który uważa, że próg wyborczy w porównaniu z innymi krajami europejskimi (np. Dania – 2% w skali kraju, Hiszpania – 3% w okręgu, Izrael 1% w skali kraju) był zbyt wysoki i ograniczał poziom reprezentatywności, a ordynacja (tamże, s. 104-105) przyczyniła się do zdeformowania woli wyborców, co jednak doprowadziło do rekonfiguracji sceny politycznej. Jednak zdaniem R. Alberskiego (2009, s. 147), mimo szoku, który wywołała reforma systemu wyborczego w 1993 r., uruchomiła ona proces konsolidacji systemu partyjnego. W 1997 r. po raz pierwszy od przywrócenia w Polsce demokracji, wybory odbyły się wobec niezmienionego pośpiesznie prawa wyborczego. Nadal obowiązywały przepisy z 1993 r., choć znowelizowane (zmieniono kształt kilku okręgów wyborczych), nie zmieniły się zasady generalne prawa wyborczego. Pewne ugruntowania systemu politycznego przyniosła Polsce Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 2 kwietnia 1997 r., przyjęta przez Naród w referendum konstytucyjnym w dniu 25 maja 1997 r., podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 lipca 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483). Pojawiały się różne propozycje w tym głosy za wprowadzeniem ordynacji mieszanej lub większościowej. Ostatecznie jednak, w polskiej Konstytucji wprowadzono jednoznaczny zapis, o proporcjonalności wyborów do Sejmu (art. 96 ust. 2) przy braku takiego zapisu w wyborach do Senatu (art. 96 ust. 7). Ustawa zasadnicza ugruntowała dotychczasową wielkość parlamentu, - 460 posłów i 100 senatorów. Zwycięstwo w wyborach w 1997 r. przypadło Akcji Wyborczej Solidarność (AWS) 40 , która z wynikiem 33,83% głosów uzyskała 201 mandatów (43,7% wszystkich). Podobnie jak AWS, także SLD (27,13% głosów – 164 mandaty czyli 35,6% wszystkich) było silnie nad reprezentowane. Skala ta była jednak niższa niż w poprzednich wyborach, ponieważ tylko 12,41% głosów padło na ugrupowania, które nie dostały się do Sejmu. AWS uzyskało jeszcze większą nadreprezentację w Senacie (51 ze 100 mandatów przy 25,26% głosów), podczas gdy drugie SLD przy niewiele niższym wyniku (23,54%) uzyskało blisko połowę mniej mandatów (28 ze 100). Pod koniec kadencji Sejm motywowany politycznie, postanowił 40 AWS nie był w istocie partią, ale koalicją różnych ugrupowań prawicowych i centroprawicowych.
Docsity logo


Copyright © 2024 Ladybird Srl - Via Leonardo da Vinci 16, 10126, Torino, Italy - VAT 10816460017 - All rights reserved