Docsity
Docsity

Przygotuj się do egzaminów
Przygotuj się do egzaminów

Studiuj dzięki licznym zasobom udostępnionym na Docsity


Otrzymaj punkty, aby pobrać
Otrzymaj punkty, aby pobrać

Zdobywaj punkty, pomagając innym studentom lub wykup je w ramach planu Premium


Informacje i wskazówki
Informacje i wskazówki

Zemsta opracowanie lektura, Streszczenia z Język polski

Zemsta opracowanie lektura Opracowanie lektura

Typologia: Streszczenia

2023/2024

Załadowany 02.06.2024

kasiasz30698
kasiasz30698 🇵🇱

Podgląd częściowego tekstu

Pobierz Zemsta opracowanie lektura i więcej Streszczenia w PDF z Język polski tylko na Docsity! Utwór rozpoczyna się mottem autorstwa Andrzeja Maksymiliana Fredry, pisarza politycz- nego, pedagoga, historyka i aforysty z XVII w.: Nie masz nic tak złego, żeby się na dobre nie przydało. Bywa z męża dryjakiew*, złe często dobremu okazyją daje. [*dryjakiew (z grec.) – lekarstwo] Akt I Scena 1 Poranek, pokój w zamku Cześnika Raptusiewicza. Cześnik jeszcze w szlafmycy siedzi przy stole i przegląda jakieś papiery. Z tyłu, za stołem, stoi Dyndalski, marszałek zarzą- dzający domem i służbą. Cześnik czytając dokumenty, jak się okazuje papiery majątkowe Podstoliny, zastanawia się, czy nie byłaby to dobra kandydatka na żonę. “Dobrą żoną pewnie będzie – Co za czynsze! – To kobieta!… Trzy folwarki!” Dyndalski podaje Cześnikowi śniadanie, Raptusiewicz zaś zaczyna rozmyślać także o Klarze, z którą jako jej opiekun “miałby sukces pewny”. Wedle ówczesnego prawa takie małżeństwo byłoby dopuszczalne. Majętności Podstoliny są jednak bardziej kuszące i mimo sugestii Dyndalskiego, że to i wiek nie ten, i choroba nóg, i kurcze żołądka, i reuma- tyzm, które trapią Cześnika, ten uznaje, że to nikłe objawy starości i do ożenku jeszcze się nadaje. Reklama Scena 2 Na scenie pojawia się Papkin i kłamie jak z nut, jakich to przeszkód doznał po drodze, jak to się pojedynkował, a naprawdę zgrał się w karty za Cześnikowe pieniądze. Pryncypał oczywiście nie wierzy żadnemu słowu swojego sługi, ale postanawia wykorzystać jego dar wymowy i tupet. Po dłuższym narzekaniu na uciążliwe sąsiedztwo Rejenta oznajmia Papkinowi, że nie ma ochoty rozmawiać z naprzykrzającym się mu sąsiadem i do tych rozmów wyznacza Papkina jako posła w swojej sprawie. Wyłuszcza także sprawę ożenku z Podstoliną, mianując Papkina swym swatem. Scena 3 Monolog Papkina, któremu otwierają się widoki na Klarę. Chce przy okazji swatania Pod- stoliny z Cześnikiem wziąć śliczną dziewczynę za żonę. Potem śpiewa przy gitarze. Scena 4 Papkin doczekał się Podstoliny i oznajmia jej, że wychodzi ona za mąż. Trzykrotna wdów- ka domyśliła się, że chodzi o Cześnika. Papkin pyta się, jaka byłaby jej odpowiedź, gdyby okazało się, że to właśnie Cześnik stara się o jej rękę. Podstolina udziela dwuznacznej odpowiedzi i wychodzi. Scena 5 Cześnik wpada do pokoju, bardzo zdenerwowany z powodu widoku mularzy (murarzy) naprawiających mur rozgraniczający oba skrzydła zamku. Wysyła Papkina na czele odsi- eczy naprawianemu murowi. Papkin wolałby załagodzić awanturę wygłoszeniem pokojo- wej ody, swego naturalnie autorstwa, ale nie ma wyjścia: musi ruszyć i zgodnie z wolą Cześnika przepędzić mularzy. Scena 6 Zmienia się sceneria, akcja dramatu przenosi się do ogrodu, gdzie znajduje się fragment nieszczęsnego muru, naprawianego przez mularzy. W głębi znajdują się okna mieszkań Cześnika i Rejenta. Na scenie pojawiają się Klara, potem Wacław, który wyłomem w mu- rze wychodził zawsze na spotkania z ukochaną. Wacław wyznaje swe uczucia Klarze, aż dziewczyna musi go w tym hamować. Młodzie- niec zdaje sobie sprawę, że pozwolenia ani swojego ojca, ani stryja Klary na małżeństwo nie uzyska. Proponuje ucieczkę, na co panna nie wyraża zgody w obawie przed potępie- niem i niesławą w oczach ludzi. Dalszą rozmowę kochanków przerywają odgłosy kroków zbliżających się ludzi. Scena 7 Nadchodzi Papkin z dworzaninem Śmigalskim i służbą uzbrojoną w tęgie kije, scenę ob- serwują ze swoich okien Cześnik i Rejent. Papkin perswazją próbuje zmusić majstra z mularzami do ustąpienia, a kiedy kwiecista przemowa nie skutkuje, poleca Śmigalskiemu zaatakować robotników, a sam wycofuje się za róg domu. Śmigalski rusza ku mularzom, widząc to Rejent protestuje, Cześnik zachęca sługi do ataku, argumentując, że mur gra- niczny powinien zostać taki, jaki został kupiony. Murarze wycofują się i bójka toczy się za murem. Rejent zagrzewa majstra do obrony, Cześnik zaś grozi strzeleniem z dubeltówki w okno sąsiada, mówiąc: “Hej! Gerwazy! Daj gwintówkę, niechaj strzelę w tę makówkę!” Rejent widząc, że nie są to czcze pogróżki woli zamknąć okno. Po skończonej awanturze na pusty już plac boju wkracza Papkin odgrażając się nieobecnym wrogom i obiecuje na- zajutrz spalić i zburzyć cały zamek. Scena 8 Groźby Papkina słyszy Wacław i udając przestraszonego prosi, by Papkin wziął go w nie- wolę, to przynajmniej życie ocali. Wacław przedstawia się jako komisarz, czyli zarządca dóbr Rejenta. Papkin widzi w tym szczęśliwe zrządzenie losu i ma nadzieję, że Cześnik odwdzięczy mu się oddaniem Klary za żonę, skoro tylko przyprowadzi do niego takiego jeńca. Papkin odchodzi z Wacławem. Akt II Scena 1 Pokój Cześnika, ten sam, co na początku aktu I. Cześnik przypatruje się spoza stołu wchodzącym – Papkinowi i Wacławowi. Dzielny sługa jak zwykle rozpoczyna chwalić się swym męstwem w boju z mularzami, nie zwracając uwagi na złośliwe docinki chlebodaw- cy, który widział doskonale, że Papkin całą bitwę stał z tyłu i o bohaterstwie swojego sługi od dawna ma własne zdanie. Ten zaś rzuca na szalę najpoważniejszy atut – uprowadzenie jeńca z pola bitwy. Akcja przenosi się do części zamku należącej do Rejenta. Milczek siedzi przy stoliku w swoim pokoju i pisze skargę na sąsiada za pobicie mularzy. Dwóch z nich stoi przy drzwiach; nie są za bardzo przekonani o doznanej krzywdzie. Rejent wręcz wymusza oskarżenie, mówiąc, że mularzy bito i że zostali zranieni. Oni jednak zaprzeczają i twier- dzą, że były to jedynie “szturchnięcia” i że zostały po nich tylko małe zadrapania. Nie zra- żony tym Rejent pisze, że mularze zostali okaleczeni i przez to pozbawienie chleba z mat- ką, żoną i czworgiem dzieci. Fakt, że jeden mularz nie ma dzieci, a drugi żony, wcale Milczkowi nie przeszkadza. W końcu mogą jeszcze mieć, są młodzi… Domaga się jesz- cze poświadczenia, że Cześnik nastawał na jego życie i strzelał, a przynajmniej “wołał strzelby”. Mularz odpowiada, że wołał, ale chciał strzelać do makówki. Potem każe pod- pisać mało rozgarniętym fachowcom od naprawiania muru krzyżykiem skargę, ale płacić za robotę nie chce, twierdząc, że Cześnik za wszystko zapłaci. Nieśmiałe protesty mula- rzy zbywa krótko: “Idźże z Bogiem, bo się poznasz z moim progiem” oraz dodaje żartobliwie “Idź serdeńko, bo cię trzepnę”, w końcu siłą wypycha ich z pokoju.. Życzy im na drogę zdrowia i zaczyna realizować plan zemsty na Cześniku. Scena 2 Do domu przychodzi Wacław, którego ojciec niecierpliwie oczekiwał. Zaczyna mu tłuma- czyć, że wszystko co robi jest dla jego dobra i jego szczęśliwej doli, że jest on jedyną jego nadzieją, ale wrogowie czuwają i chcą poróżnić ojca z synem. Wie, że serce Wacława skłania się ku Klarze, ale nie jest to po jego myśli. Na wieść, że Wacław próbował namó- wić Cześnika do zgody obłudnie mówi, że jako człowiek bogobojny o niczym innym nie marzy, ale na małżeństwo się nie zgadza. “Być nie może żadną miarą; Cześnik burda – ja spokojny” – mówi. Na argument Wacława, że Klara nie jest winna szaleństw stryja, odpowiada: “Czy tam winna, czy nie winna, innej waści trzeba żony, i serdeńko – będzie inna”. Rejent poświęcał więc szczęście syna dla zemsty, a w czasach, gdy władza rodzicielska była ogromna, oznaczało to niemal wyrok. Milczek słyszał widocznie co nieco o amorach Wacława z Podstoliną, więc w odpowiednim momencie mu o nich przypomina. Rejent nie wierzy, że przebywająca u Cześnika Podstolina zaręczyła się z Raptusiewiczem, ale i na taką wiadomość ma odpowiedź: “Zapytałem ją w tej mierze; a jeżeli Bóg pozwoli, przyjmie rękę mego syna”. Wacław nie zgadza się na ślub z Podstoliną, ale ojciec nic sobie z tego nie robi. Zabez- pieczył się dodatkowo intercyzą, zakładającą, że strona, która ją zerwie, zapłaci sto tysię- cy. Ani Wacław, ani Podstolina taką sumą nie dysponują, rzecz wydaje się więc postano- wiona. Wacław straszy, że Cześnik gotów jest spalić ich w złości, ale ojca to nie przeraża: “Ha! To Cześnik wisieć będzie. Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgad- zać trzeba”. Tym ulubionym swoim powiedzeniem zamyka sprwę, nieczuły na rozpacz i prośby syna. Scena 3 Rejent zostaje sam, zaczyna się zastanawiać, co skłonił Podstolinę do zaręczenia się z Cześnikiem. Postanawia wziąć sprawę w swoje ręce, wydać Wacława za Podstolinę i wy- strychnąć przy tym Cześnika na dudka. Scena 4 Przed obliczem Rejenta stawia się Papkin. Wchodzi ostrożnie, nieśmiało, spodziewając się widocznie jakiejś nieprzyjemności. Wita Rejenta uniżenie, ale kiedy ten równie uniżenie odpowiada, zwąc się przy tym sługą, Papkin zmienia styl i przedstawia się dumnie: “Jestem Papkin, lew Północy, rotmistrz sławny i kawaler”. Zdobył gdzieś wstęgi orderowe, prezentuje je gospodarzowi, chwali się swoimi domnie- manymi wyczynami i żąda wina. Rejent niezadowolony z pyszałka mruczy na stronie, że ten tylko mądry, kto cierpliwy. Po- daje więc Papkinowi lampkę wina, które wysłannikowi Cześnika wyraźnie nie smakuje. Cienkusz, napój najpodlejszego gatunku, lura – tak ocenia podany trunek. Ale to tylko po- zory, gdyż chętnie nalewa sobie następną lampkę, nie przestając jednak narzekać na wino. Na grzeczne pytanie gospodarza, co go właściwie sprowadza, Papkin odpowiada nie lic- ząc się już zupełnie ze słowami, przekonany, ze olśnił Rejenta swą sławą i dostatkiem: “Więc staję tu, wiedz, niecnoto, z strony jaśnie wielmożnego Cześnika Raptusiewi- cza co go ranku dzisiejszego twych sługalców sprośna dzicza, godna jednak pryn- cypała, w jego zamku napaść miała”. Dopiero na słodką uwagę Rejenta, że każe go oknem wyrzucić, Papkin opamiętuje się, a gdy Milczek każe czterem służącym zaczekać za drzwiami, ci zaś spowodują, że natręt “jak piórko stąd wyjedzie” tłumaczy, że jest zanadto żywy i przeprasza za swoje zacho- wanie. Jąkając się wyłuszcza cel swojego przybycia, którym jest wyzwanie Rejenta przez Cze- śnika na szable. Milczek dziwi się temu ze względu na planowane na jutro wesele Cześni- ka. Papkin wyjaśnia, że jedno drugiemu nie przeszkadza oraz zachwyca się zakochaniem oraz wiernością Podstoliny. Rejent ma wszakże o tej wierności odmienne zdanie i chcąc udowodnić to wysłannikowi Cześnika, wzywa Podstolinę. Scena 5 Podstolina bez wstępów i ogródek oznajmia, że rezygnuje z małżeństwa z Cześnikiem na korzyść Wacława. Rejenta wprawia to w zachwyt, Papkina przeciwnie. Podstolina czyniąc wyrzuty Papkinowi każe mu iść precz, Rejent jednak wstrzymuje posła, chcąc odpowie- dzieć na piśmie na wyzwanie przez Cześnika na pojedynek. Poleca Podstolinie przekaza- nie Papkinowi ustnej wiadomości dla Raptusiewicza, a sam wychodzi z pokoju, aby napi- sać do niego list. Scena 6 Papkin zostaje sam z Podstoliną. Ze strachu przed Cześnikiem próbuje ją namówić do zmiany decyzji, ona jednak jest nieugięta. Scena 7 Wraca Rejent z gotowym listem dla Cześnika. Papkin pamiętając o czterech pachołkach za drzwiami nie bardzo ma ochotę sam wyjść, ale w końcu to czyni. Miał trochę racji – po jego wyjściu słychać łoskot, jakby ktoś zleciał ze schodów. Akt IV Scena 1 Akcja dramatu powraca do Cześnikowej strony zamku. Cześnik ogląda karabelę. Dyndal- ski trzyma dwie inne, asystuje mu kucharz Perełka. Omawiają przygotowywania do we- selnej uczty. Umawiają się, że stół ozdobią litery M. H. – Maciej, Hanna – imiona nowo- żeńców oraz napis Vivat. Załatwiwszy sprawy stołu Cześnik zastanawia się, czemuż to Papkin tak długo nie wraca i stwierdza, że Rejent “siedzi jak lis w jamie”. Dynalski pra- gnąc przypodobać się panu tłumaczy, że Rejent się go przestraszył. Cześnik przypomina, jakich przewag jego szabla była świadkiem za czasów konfederacji barskiej – i pod Sło- nimem, i Podhajcami, i Berdyczowem, i w innych miejscach. Scena 2 Wraca Papkin, nieco poobijany, ale swym zwyczajem opowiada jak to natarł uszu Rejen- towi, a że przeciwnik to podstępny, omal nie był zmuszony wyciągać z pochwy Artemizy. Cześnik gani Papkina za kłamstwa i rad by wiedzieć, z czym naprawdę poseł wraca. Sły- sząc, że sługa częstowany był winem sugeruje, iż pewnie zatrutym. Wprawia to Papkina w panikę: już go coś pali wewnątrz… Dobywa Rejentowy list, z którego Raptusiewicz do- wiaduje się o zdradzie Podstoliny. W ogromnej złości postanawia zemścić się na Rejen- cie. Scena 3 Zrozpaczony Papkin maca się po brzuchu w obawie przed zatruciem. Dyndalski pociesza go, ale radzi na wszelki wypadek posłać po księdza. Scena 4 Papkin rzuca się na krzesło w przeczuciu nadchodzącej śmierci i biadoli nad rychłym końcem swojego życia. Te wszystkie biadolenia i obawy są oczywiście znacznie przesa- dzone. Papkin płacząc spisuje swój testament. Scena 5 Cześnik wpada na nowy koncept, ale musi dopaść Wacława. Papkin niczym się już nie interesuje, pisząc testament. Raptusiewicz postanawia zwabić Wacława do siebie przy pomocy sfingowanego listu od Klary do ukochanego. Pisać pod dyktando ma Dyndalski. Jest to jedna z najzabawniej- szych scen komedii. Cześnik używa bez przerwy swojego ulubionego przerywnika “mo- cium panie”, zaś Dyndalski każde słowo wiernie zapisuje, krasząc przy tym papier klek- sami. Mniemany list Klary zaczyna się tak:
Docsity logo


Copyright © 2024 Ladybird Srl - Via Leonardo da Vinci 16, 10126, Torino, Italy - VAT 10816460017 - All rights reserved